Błyskawiczne obywatelstwo dla zięcia Ewy Kopacz. Naruszono procedury?
Operacja nadania obywatelstwa polskiego zięciowi Ewy Kopacz przebiegła błyskawicznie, w ciągu dwóch dni. "Gazeta Polska Codziennie" twierdzi, że naruszono podczas niej procedury.
Wniosek o nadanie polskiego obywatelstwa zięciowi Ewy Kopacz trafił do kancelarii prezydenta 4 sierpnia. 5 sierpnia, czyli dzień przed objęciem urzędu prezydenta przez Andrzeja Dudę, Andriey Petranyuk miał już przyznane obywatelstwo.
Według informacji portalu Niezależna.pl, na który powołuje się gazeta, przyczyną pośpiechu i starań, by to jeszcze Bronisław Komorowski, a nie nowy prezydent, był autorem podpisu na dokumencie w sprawie naturalizowania zięcia premier Ewy Kopacz, była niechęć do Andrzeja Dudy.
Według "Gazety Polskiej Codziennie" w całej operacji pomógł resort spraw wewnętrznych podległy przyjaciółce Ewy Kopacz - Teresie Piotrowskiej. Naruszono też procedury, gdyż w piśmie, które wpłynęło do kancelarii prezydenta Komorowskiego, zabrakło wymaganej ustawowo opinii Komendanta Głównego Policji i szefa ABW.
Katarzyna Kopacz-Petranyuk, córka premier i przewodniczącej Platformy Obywatelskiej, w rozmowie z "Faktem" nie kryła radości z nadania obywatelska mężowi i zapewniała, że "wszystko na pewno było zgodne z procedurą".