Blisko tragedii na cmentarzu. 5‑latka przestała oddychać
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w dzień Wszystkich Świętych. 5-letnia dziewczynka zakrztusiła się cukierkiem i przestała oddychać.
Do ogromnej tragedii mogło dojść w Zahoczewiu (powiat leski, gmina Baligród) w dzień Wszystkich Świętych. Rodzina z 5-letnią dziewczynką odwiedzała groby bliskich przed południem. Dziecko, jedząc cukierka nagle zaczęło się krztusić i przestało oddychać.
W tym samym czasie na cmentarzu znajdował się młody policjant z posterunku w Baligrodzie. Usłyszał wołanie matki o pomoc i natychmiast ruszył do akcji. Zachował zimną krew i dzięki sprawnej reakcji, uratował dziecku życie. Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie.
Policjant uratował życie 5-latce
- Ponieważ w dzień Wszystkich Świętych miał pełnić służbę w godzinach popołudniowych, postanowił odwiedzić wcześniej groby swojej rodziny. W ten sposób stał się świadkiem sytuacji niebezpiecznej dla zdrowia małej dziewczynki i słysząc wołanie o pomoc jej mamy, niezwłocznie ruszył w ich kierunku. Dzięki szybkiej reakcji policjanta i innych osób, dziecku udało się skutecznie pomóc - informuje Komenda Powiatowa Policji w Lesku.
29-letni funkcjonariusz udał się na służbę, nie informując nikogo o tym zdarzeniu. O całej sprawie mundurowi dowiedzieli się z listu. Mama dziewczynki przesłała na skrzynkę mailową Komendanta Powiatowego Policji w Lesku. Rodzice 5-latki dziękowali w nim za uratowanie życia ich córki. Gdyby nie wzorowa postawa funkcjonariusza, zdarzenie mogło zakończyć się tragedią.
źródło: podkarpacka.policja.gov.pl