Błaszczak: MON szybko zareagował na sytuację w Afganistanie
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym stwierdził, że MON w bardzo szybkim tempie zareagował na sytuację w Afganistanie. Polityk poinformował, że Polska udzieliła pomocy wszystkim, którzy o nią poprosili. Na zapewnienia szefa polskiej obronności szybko zareagował senator KO Krzysztof Brejza.
"MON szybko zareagował na sytuację w Afganistanie. Wszyscy współpracujący z Polską, którzy wtedy byli zainteresowani wyjazdem, zostali ewakuowani już w czerwcu. Zobowiązałem Dowódcę Operacyjnego do ewakuacji osób pozostających wciąż w Afganistanie. Decyzją Premiera odbywa się to wspólnie z MSZ" - napisał Mariusz Błaszczak na Twitterze.
Na wpis szafa MON szybko zareagował senator KO Krzysztof Brejza, który przypomniał wypowiedź premiera o tym, że współpracownicy Polaków "rozpierzchli się", co ma utrudniać udzielanie pomocy.
O działaniach rządu w sprawie sytuacji w Afganistanie poinformował również wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
"MSZ jest w kontakcie z Polakami przebywającymi na terytorium Afganistanu i podejmuje działania celem ich pilnej ewakuacji. Wiele osób, pracujących na rzecz demokratycznego Afganistanu, w ostatnich miesiącach przy wsparciu instytucji państwa polskiego zostało już ewakuowanych. Wielu innym staramy się pomóc w miarę możliwości logistycznych i w konsultacji z sojusznikami. Od 2014 r. Polska nie ma w Kabulu ambasady" - napisał w tweecie wiceminister spraw zagranicznych.
Afganistan. Polska dziennikarka krytykuje rząd
O działaniach polskiego rządu względem osób, które współpracowały z polską misją wojskową w Afganistanie, Wirtualna Polska rozmawiała z przebywającą w Kabulu dziennikarką Krytyki Politycznej Jagodą Grondecką. - Trzeba sobie jasno powiedzieć, że to, co robi polski rząd w kwestii naszych afgańskich współpracowników oraz ich rodzin, które znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, to jest kpina. To nie tylko niewywiązanie się z naszego moralnego obowiązku, ale hańbienie honoru Wojska Polskiego - stwierdziła.
Jej zdaniem decyzja premiera Mateusza Morawieckiego o wydaniu 45 wiz humanitarnych dla współpracowników polskiej misji, to stanowczo za mało by mówić o realnej pomocy. Dziennikarka ocenia, że jeśli rząd nie podejmie szybkich kroków to ludzi tych może, czekać niezwykle tragiczna przyszłość. W jej ocenie do Kabulu powinien przylecieć samolot z dyplomatami, którzy na miejscu wydawaliby takie wizy.