Błąd w tłumaczeniu słów papieża. Pielgrzymi usłyszeli coś zupełnie odwrotnego
• "Nie róbcie hałasu" - takie słowa usłyszeli w środę wieczorem pielgrzymi, zgromadzeni przed oknem papieskim w Krakowie
• W rzeczywistości Franciszek powiedział coś zupełnie odwrotnego
• Wypowiedź papieża została błędnie przetłumaczona na język polski
Franciszek pojawił się w środę po godz. 21. w oknie papieskim Domu Arcybiskupów Krakowskich. Powitały go tłumy wiernych z całego świata, jeszcze zanim papież dotarł na Wawel wiele osób udawało się na Franciszkańską 3. Wśród czekających na to zdarzenie w pewnym momencie pojawiła się również premier Beata Szydło.
Papież przywitał się z pielgrzymami mówiąc po polsku "dobry wieczór". Co ciekawe, na ujawnionym później przez ks. Piotra Studnickiego nagraniu, zarejestrowano, jak Franciszek tuż przed pojawieniem się w oknie, dopytywał kardynała Stanisława Dziwisza o poprawną wymowę (ZOBACZ WIDEO)
.
Franciszek poradził sobie z polskim powitaniem. Nieco gorzej - przynajmniej w jednym momencie - poszło tłumaczącemu jego wypowiedzi ks. Robertowi Woźniakowi.
- Bądźcie szczęśliwi i radośni, to jest nasz obowiązek, tych, którzy idą za Chrystusem - mówił na koniec papież do zgromadzonych. Pielgrzymi usłyszeli również, że papież apeluje do nich, by nie robili w nocy za dużo hałasu.
Jak jednak zauważa dominikanin o. Damian Mrugalski, w tłumaczenie wkradł się dosyć istotny błąd.
"Papież powiedział: Adesso vi congedo domani ci vedremo, poi ci rivedremo voi fate il vostro dovere che fare il chiasso tutta la notte! Co znaczy: Teraz was żegnam, jutro się zobaczymy i ponownie się zobaczymy, a wy czyńcie waszą powinność: hałasujcie całą noc" - napisał o. Mrugalski na platformie kontakt24. Przypomniał również, że oryginalna wypowiedź Franciszka była nawiązaniem do tego, co powiedział w Rio: "idźcie zrobić raban w mieście".
Trwa ładowanie wpisu: twitter