Pekin został gospodarzem Igrzysk Olimpijskich w 2008 r. - zdecydowali w piątek członkowie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Informacja zelektryzowała Internautów Wirtualnej Polski. Wkrótce po jej nadaniu pojawiło się kilkadziesiąt opinii.
Władysław Serwatowski zwrócił uwagę, że jest wysoce prawdopodobne iż Igrzyska Olimpijskie w Pekinie zablokują wystawę EXPO 2010 w Szanghaju. Wybór Pekinu na miejsce letniej Olimpiady w 2008 r. może być czynnikiem spowolniającym przygotowanie Szanghaju do starań o EXPO 2010. Z tej decyzji może być zadowolona Polska, a zwłaszcza Wrocław, którego szanse na Wystawę Uniwersalną EXPO 2010 rosną. Taką diagnozę podzielić może 87 członków Międzynarodowego Biura Wystaw w Paryżu - napisał.
Pekin 2008 - Berlin 1936 - napisał AJWH. Chiny brutalnie łamią prawa człowieka, utrzymują obozy koncentracyjne, w których więzi się miliony ludzi. Przyznanie Igrzysk Olimpijskich powinno być nagrodą dla państwa. Co ta decyzja ma wspólnego z antyczną ideą olimpijską? - zastanawiał się.
Także Slaw Golański przewiduje, że olimpiada w "Czajna" nie będzie fajna. Na pewno od momentu rozpoczęcia Olimpiady w 2008 r. Chiny będą przestrzegać praw człowieka, ale tylko w wiosce olimpijskiej. Wszystkie inne wioski zostaną zagonione na pola ryżowe. W końcu liczy się tylko biznes - twierdzi.
Kontakt z olimpiadą, to dla milionów Chińczyków kontakt z demokracją. Ziarno dobrze ulokowane da stokrotny plon dla następnego pokolenia i to w sposób pokojowy. Nie bądźmy obłudni. Sami nie chcemy rozliczyć zbrodni komunizmu, chociaż to sprawa o miedzę, a widzimy źdźbło w oku Chińskim. To nie znaczy, że nie wiem nic o zbrodniczym systemie "długiego marszu", "rewolucji kulturalnej" i "tybetańskich zbrodniach". Zauważcie, że wolny Tajwan na świecie uznaje tylko kilka państw, a reszta nie, i nie robi tego z miłości do Chin lecz dla biznesu - napisał Jany 44. (and)