Bito i przypalano papierosami dziennikarza BBC
Korespondent radia BBC w Tadżykistanie, oskarżony o przynależność do nielegalnej muzułmańskiej organizacji, był torturowany wkrótce po aresztowaniu - poinformowała jego prawniczka.
22.08.2011 | aktual.: 22.08.2011 12:04
Fajziniso Wochidowa powiedziała, że po zatrzymaniu w czerwcu funkcjonariusze sił bezpieczeństwa pobili Urunboja Usmonowa; gaszono też papierosy na jego dłoniach. Jak twierdzi, Usmonow nie mówił wcześniej o torturach, gdyż bał się, że będą one kontynuowane w areszcie.
Władze zarzucają 59-letniemu dziennikarzowi, że należał do zakazanej w Tadżykistanie muzułmańskiej organizacji Hizb ut-Tahrir. Miał przyłączyć się do niej w 2009 roku i zajmować się "szerzeniem propagandy i promowaniem ruchu w mediach społecznościowych".
Według BBC zarzuty są bezpodstawne, a korespondent, który jest obywatelem Tadżykistanu, spotykał się z członkami tej organizacji wyłącznie w celach zawodowych. Sprawa Usmonowa wywołała krytykę m.in. ze strony UE i USA.
Organizacja Hizb ut-Tahrir zabiega o stworzenie metodami pokojowymi kalifatu obejmującego zasięgiem cały świat islamski. Istniejąca od 1953 roku grupa nawołuje do przejęcia rządów w krajach arabskich i państwach Azji Centralnej. Grupa działa legalnie m.in. w Wielkiej Brytanii.
W ostatnich latach Tadżykistan podjął zdecydowane działania w celu zwalczenia Hizb ut-Tahrir i zdelegalizował organizację.