"Bimbaj" po raz 17. zatrzymany na bani za kierownicą
Ponad 2 promile alkoholu miał w organizmie 30-letni kierowca mercedesa, zatrzymany w miejscowości Hrud na Lubelszczyźnie. Znanemu policji Mariuszowi W. ps. "Bimbaj", wcześniej sąd już 16 razy zakazywał prowadzenia samochodu za jazdę po pijanemu - poinformowała policja.
"Bimbaj" zatrzymany został we wtorek przed północą; w środę trzeźwiał w areszcie. Grozi mu kara do 3 lat więzienia za prowadzenie samochodu wbrew zakazowi sądowemu.
Mężczyzna od lat nadużywa alkoholu. Za prowadzenie po pijanemu był wielokrotnie karany grzywnami i raz karą aresztu. 16 razy sąd zakazywał mu prowadzenia samochodu. Obecnie obowiązuje go pięć zakazów; ostatnio orzeczony zakaz jest ważny do 2011 r. Poprzedni raz zatrzymany został po pijanemu za kierownicą w marcu tego roku. Był też karany za kradzieże i włamania.
Lubelska policja miała już do czynienia z podobnymi przypadkami. Niedawno w ciągu jednego tygodnia pewien mężczyzna został pięć razy zatrzymany, gdy pijany jechał rowerem, w tym trzy razy w ciągu jednego dnia - powiedział rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
W środowiskach wiejskich jest ciągle duża tolerancja wobec osób nadużywających alkoholu. Dużo skuteczniejsza od kar byłaby reakcja otoczenia - dodał Wójtowicz.
W środę policja poinformowała też o pijanym mężczyźnie, który w Czerniejowie pod Lublinem usiłował podpalić własnego ojca za to, że zabrał mu kluczyki od traktora. Pijany syn chciał wieźć zboże do skupu. Oblanego już benzyną ojca uratował sąsiad, który obezwładnił pijanego.