Bilans Bodnara, czyli trzy zaprzepaszczone obszary [OPINIA]

Adam Bodnar odchodzi z rządu jako polityk przegrany. Przeciwnicy polityczni zapowiadają, że trafi do więzienia. Donald Tusk miło wypowiadał się o ustępujących ministrach, ale o Bodnarze nie wspomniał nawet słowem - pisze dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

Adam BodnarAdam Bodnar
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Olkusnik
Patryk Słowik

Gdy Adam Bodnar obejmował resort sprawiedliwości i zostawał prokuratorem generalnym, wiele osób miało spore oczekiwania. Po uzyskaniu świetnego wyniku w wyborach do Senatu (ponad 620 tys. głosów) były rzecznik praw obywatelskich przychodził jako ten, który pokaże, jak gigantyczna różnica jest między kiepskim ministrem Zbigniewem Ziobrą a ministrem dobrym - czyli właśnie Bodnarem.

Bodnar do zagospodarowania miał trzy obszary. Po pierwsze, usprawnienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, by skorzystał na zmianach każdy obywatel. Po drugie, kwestia praw człowieka, o których jako rzecznik praw obywatelskich tak wiele mówił. Po trzecie wreszcie, kwestie polityczne - bądź co bądź Bodnar wszedł do polityki, więc naturalne było oczekiwanie od niego realizacji obietnic politycznych. Kluczową kwestią dla wyborców Bodnara i Koalicji Obywatelskiej było rozliczenie niezgodnej z prawem działalności polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Moim zdaniem, bilans po ponad półtora roku sprawowania funkcji jest taki, że Bodnar nie spełnił oczekiwań w żadnym z tych obszarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rekonstrukcja rządu budzi w PiS "popłoch"? Fogiel zakpił z Brejzy

Wolne sądy, zamiast szybkich

Zostałem kilka tygodni temu zapytany przez jednego kolegę-dziennikarza, jaka była najważniejsza reforma w obszarze wymiaru sprawiedliwości, która była niepolityczna, a usprawniająca funkcjonowanie sądów, prokuratur itd. I - daję słowo - nie byłem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Moim zdaniem zmieniono w ciągu ostatniego półtora roku kilka drobiazgów, kombinowano przy procedurach, ale żadna istotna reforma, która dotyczyłaby zwykłego obywatela w sądzie, nie weszła w życie. I bynajmniej nie chodzi o to, że prezydent ją zawetował bądź skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Po prostu nic takiego nie było.

Wielokrotnie mówili o tym zresztą eksperci, którzy Bodnarowi w 2023 r. i na początku 2024 r. jeszcze kibicowali. Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, później już nie gryzł się w język i publicznie przyznawał, że Bodnar zawiódł.

Paradoksem jest to, że cyfryzacja wymiaru sprawiedliwości, o której tyle mówiono, bardziej posunęła się naprzód za rządów Ziobry (w istotnej mierze dzięki pandemii koronawirusa, która wymusiła niektóre zmiany) niż za panowania Bodnara.

Długimi miesiącami słyszeliśmy o planach: lepiej z biegłymi, lepiej z procedurami, lepiej z cyfryzacją, lepiej z deregulacją. Ze wszystkim będzie lepiej. Ale, no właśnie, "będzie". Ostatecznie zaś z niczym lepiej nie jest. Sądownictwo w Polsce jest w dramatycznym stanie, ludzie się już z wymiaru sprawiedliwości śmieją, bo wiedzą, że w najprostszej sprawie nie dożyją prawomocnego wyroku.

Adam Bodnar zaś dalej opowiadał, że ma pomysły, jest plan. I co? I nic.

Minister Bodnar kontra rzecznik Bodnar

Szokujące dla mnie jest to, jak wiele spraw przeszkadzało rzecznikowi praw obywatelskich Adamowi Bodnarowi, a przestało przeszkadzać ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi.

Rzecznik Bodnar protestował przeciwko długotrwałym aresztom tymczasowym. Słusznie zwracał uwagę na to, że ciężko uznać państwo za praworządne, gdy nieskazana osoba siedzi w areszcie przez rok czy dwa.

Tyle że ministrowi Bodnarowi długotrwałe areszty już przestały przeszkadzać. Jako prokurator generalny, zwierzchnik prokuratury, realnie nie zrobił nic, by zmienić prokuratorską praktykę. A jako minister sprawiedliwości nie zrobił nic, by zmienić przepisy, ażeby ograniczyć dolegliwość tymczasowego aresztowania.

Okazało się za to, że w sprawach gospodarczych i urzędniczych rok odsiadki bez wyroku przestał przeszkadzać - o ile siedzą ludzie, których się nie lubi.

Przykładowo od ponad roku w areszcie przebywa brat polityka Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Sellina. Jest podejrzany o to, że powoływał się na wpływy w resorcie kultury. I, żeby była jasność, być może człowiek ten powinien zostać skazany przez sąd. Ale nie ma żadnego powodu, aby przez ponad rok znajdował się w areszcie przy takich zarzutach, bo prokuratura nie umie przygotować się do procesu.

Adam Bodnar był przeciwnikiem stosowania kajdanek zespolonych. Wstawił się jako rzecznik praw obywatelskich za podejrzewanym wówczas (później skazanym) za zabójstwo dziecka.

Minister Bodnar nie wstawił się już jednak za kobietami podejrzanymi o przestępstwa urzędnicze związane z funkcjonowaniem Funduszu Sprawiedliwości, gdy zakuwano je w kajdanki zespolone.

Pytam więc publicznie: dlaczego nie powinno się transportować w kajdankach zespolonych podejrzanego o zabójstwo, a wskazane jest stosowanie tychże kajdanek wobec urzędniczki podejrzanej o pomoc przy finansowych machlojach?

Adam Bodnar jako rzecznik praw obywatelskich wspierał też tzw. obrońców granicy. Zwracał uwagę na niedopuszczalne traktowanie uchodźców i migrantów zaznaczając, że każdy człowiek zasługuje na szacunek; nawet ten, który stara się przekroczyć granicę nielegalnie.

Ten sam Adam Bodnar - tyle że będący już ministrem, a nie rzecznikiem praw obywatelskich - poparł wprost niekonstytucyjną ustawę azylową przewidującą czasowego ograniczenie prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Bodnar stwierdził, że ustawa "ma charakter szczególny ze względu na czasy, w których żyjemy".

Polityczny outsider

Szereg działań Adama Bodnara - choćby te związane z przejęciem kontroli nad Prokuraturą Krajową - spowodowały, że jego przeciwnicy polityczni zapowiadają przyszłe konsekwencje dla ministra sprawiedliwości. Mówiąc wprost, politycy PiS-u zapowiadają, że Bodnar będzie siedział.

Ale ciekawsze jest to, że ciężko dziś znaleźć zwolenników Adama Bodnara także wśród ludzi, którzy powinni podchodzić do niego z sympatią.

Środowisko sędziowskie - skrajna krytyka Bodnara.

Środowisko adwokackie - skrajna krytyka Bodnara.

Wyborcy Koalicji Obywatelskiej - też duże rozczarowanie działaniami. Ci ostatni zarzucają Adamowi Bodnarowi, że nie był w stanie skutecznie rozliczać polityków Prawa i Sprawiedliwości.

I tak jak tutaj moim zdaniem niektórzy postawili przed Bodnarem zadanie niewykonalne (rozliczenia muszą bowiem być zgodne z prawem, a działanie zgodne z prawem zazwyczaj trwa dłużej niż nielegalne chodzenie na skróty), tak faktem pozostaje, że Bodnar stał się jednym z najbardziej znienawidzonych polityków przez opozycję, a zarazem nie został w żaden sposób doceniony przez swój obóz.

Ot, przyszedł człowiek spoza świata polityki, dostał tytuł ministra, gabinet, iluzję sprawczości. Minęło półtora roku, dziękujemy, do widzenia. A nie, przepraszam - nie było "dziękujemy".

Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Szok w Jakucji. Żołnierskie mogiły zrównane z ziemią
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Trump ostrzega firmy po masowych aresztowaniach w gigafabryce
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Badanie: Polska "kotwicą stabilności" w regionie
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niebezpieczne zachowanie turystów. Wspięli się na krzyż na Giewoncie
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Niemiecka prasa: Polska powinna żądać reparacji także od Rosji
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu
Hiszpania zakazuje handlu bronią z Izraelem. Jest reakcja Tel Awiwu
GIS ostrzega przed salmonellą w herbatce ziołowej
GIS ostrzega przed salmonellą w herbatce ziołowej
Niemcy tracą pozycję lidera. Nie są już pierwszym kierunkiem azylantów
Niemcy tracą pozycję lidera. Nie są już pierwszym kierunkiem azylantów
Niemcy: Rosja unika szczytu z Ukrainą i USA
Niemcy: Rosja unika szczytu z Ukrainą i USA
Demonstracje w Nepalu po zakazie platform społecznościowych. Są ofiary
Demonstracje w Nepalu po zakazie platform społecznościowych. Są ofiary
Zatrzymanie aktywistki Pussy Riot w Polsce. Decyzja prokuratury
Zatrzymanie aktywistki Pussy Riot w Polsce. Decyzja prokuratury