Bieszczady. Ratownicy GOPR ewakuują turystów z Połoniny Caryńskiej
W Bieszczadach trwa akcja ratowników GOPR. Dwójka turystów schodząca z Połoniny Caryńskiej utknęła w śniegu. W ewakuacji bierze udział 16 osób.
Kilka minut przed godziną 16 godziną ratownicy z z bieszczadzkiej grupy GOPR otrzymali zgłoszenie za pośrednictwem aplikacji "Ratunek" od dwójki turystów schodzących z Połoniny Caryńskiej w kierunku schroniska Koliba.
Zobacz także: Babia Góra. Jest finał trudnej akcji GOPR, mamy nagranie
"Z informacji, które otrzymaliśmy wynika, że brną w śniegu po pas, są przemoczeni, zaczynają marznąć i zaczyna im brakować sił" - napisali na swoim profilu na Facebooku ratownicy.
Do akcji ruszył śmigłowiec LPR z Sanoka z ratownikiem GOPR na pokładzie. W Ustrzykach Górnych do śmigłowca wsiadło kolejnych dwóch ratowników z niezbędnym sprzętem. Maszyna poleciała następnie w rejon Połoniny Caryńskiej.
Kolejna grupa ratowników ruszyła w góry na nartach skiturowych. W akcji ewakuacji turystów bierze łącznie udział 16 ratowników.
- Aktualnie trwa ewakuacja turystów. Jedna osoba wymaga hospitalizacji – poinformował PAP zastępca naczelnika bieszczadzkiej grupy GOPR Jakub Dąbrowski.
W Bieszczadach, powyżej górnej granicy lasy, obowiązuje drugi - w pięciostopniowej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Zagrożenie występuje przede wszystkim na północnych stokach, m.in. masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu.
Źródło: facebook.com/GBiGOPR, polsatnews.pl