Bieszczady. Akcja służb po grzybobraniu, chwile grozy w lesie
Kobieta wybrała się do lasu w poszukiwaniu grzybów. Jednak szukać musieli jej ratownicy, bo zgubiła się w bieszczadzkim buszu. Udział w akcji w okolicach Jawornika nad Wetliną wzięło ok. dwudziestu ratowników GOPR.
Rozpoczął się sezon na zbieranie grzybów. Polacy szturmują lasy w poszukiwaniu darów natury. Jedną z takich eskapad na długo zapamięta kobieta, która wybrała się na grzyby do lasu w okolicach Jawornika nad Wetliną.
Zaabsorbowana poszukiwaniem leśnych przysmaków kobieta straciła orientację w terenie i zabłądziła. Zaniepokojona zadzwoniła do bieszczadzkiego GOPR-u. Około 20 ratowników udało się w teren, aby odnaleźć zagubioną zbieraczkę
Na szczęście akcja poszukiwawcza zakończyła się sukcesem. Kobieta została odnaleziona cała i zdrowa tuż przed zachodem słońca.
Zbieranie grzybów. Ratownicy przybywają z pomocą
Przypadków, gdy goprowcy muszą wyruszać na ratunek miłośnikom natury, jest więcej. Dzień wcześniej przed sytuacją w okolicach Jawornika, ratownicy dyżurujący w Stacji Ratunkowej w Cisnej udzielili pomocy kobiecie, która podczas wędrówki zielonym szlakiem w okolicy Bukowca doznała urazu kończyny dolnej. Po zabezpieczeniu i ewakuacji poszkodowana została przekazana załodze karetki pogotowia stacjonującej w Polańczyku.
W Polsce zbieranie grzybów to bardzo popularne zajęcie. W sezonie lasy są pełne amatorów tych przysmaków.
Zbieranie grzybów w Lasach Państwowych jest dozwolone i bezpłatne, o ile trzymamy się zasad. Wjazd autem głęboko w las, zbieranie lub niszczenie gatunków chronionych, a nawet nieumiejętne zrywanie grzybów może narazić nas na wysoką grzywnę.