Biernacki: wymuszone zmiany z policji i SG
Według byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji Marka Biernackiego, dymisja szefa policji i odwołanie komendanta Straży Granicznej mają charakter polityczny. Były szef MSWiA powiedział w sobotę dziennikarzom w Gdańsku, że obaj generałowie zostali zmuszeni do odejścia.
27.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W piątek do dymisji podał się Komendant Główny Policji Jan Michna. Premier odwołał z kolei gen. Marka Bieńkowskiego z funkcji komendanta głównego Straży Granicznej. Biernacki przyznał, że jest zbulwersowany zmianami na tych stanowiskach.
Są to zmiany polityczne, a nie merytoryczne. Za czasów komendanta Jana Michny w Polsce nastąpił wyraźny przełom w walce z przestępczością, i to nie tylko zorganizowaną - rozbicie mafii pruszkowskiej jest najbardziej charakterystycznym tego przykładem - ale też walka z przestępczością pospolitą - powiedział Biernacki.
Jako przykład sukcesów policji w zwalczaniu przestępstw pospolitych Biernacki podał wdrożony w tym roku specjalny program "Bezpieczne miasto". 10 miesięcy tego roku świadczy jednoznacznie, że udało się powstrzymać wzrost przestępczości pospolitej i kryminalnej w Polsce. Po raz pierwszy w ciągu 10 lat nastąpiła taka zmiana. Nie dano komendantowi doprowadzić tego programu do końca roku - stwierdził Biernacki.
Według b. szefa MSWiA, dymisja komendanta głównego policji nie była dobrowolna. W piątek po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu obaj komendanci zostali poproszeni przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, i wyraźnie dano im do zrozumienia, że dalsza współpraca nie wchodzi w rachubę. Michna wybrał formę dymisji, komendant Bieńkowski uznał, że dymisja w jego przypadku byłaby nie wskazana. Dymisji nie złożył i został natychmiast odwołany - wyjaśnił Biernacki. (and)