Bieriezowski spotka się ze śledczymi ws. Litwinienki
Mieszkający w Wielkiej Brytanii rosyjski
biznesmen Borys Bieriezowski spotka się w
Londynie ze śledczymi z rosyjskiej Prokuratury Generalnej. Bierezowski jest przekonany, że Litwinienkę otruto za zgodą Władimira Putina.
29.03.2007 | aktual.: 30.03.2007 07:12
W poniedziałek, 26 marca, grupa z Prokuratury Generalnej Rosji przybyła do Londynu. Miejscowa policja potwierdziła, że rosyjscy śledczy przyjechali do Londynu w związku ze "sprawą Litwinienki" - byłego agenta Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który zmarł w listopadzie w Londynie otruty polonem 210.
Bieriezowski powiedział rozgłośni "Echo Moskwy", że spotka się z rosyjskimi śledczymi. Sprecyzował, że przedstawiciele rosyjskiej prokuratury zostaną zrewidowani na obecność trucizn i broni.
Miliarder, zdeklarowany krytyk Kremla, któremu Wielka Brytania udzieliła azylu, miał związki z Litwinienką.
Litwinienko miał mu powiedzieć w szpitalu, iż podejrzewa, że w jego otruciu miał udział Andriej Ługowoj (dawny agent KGB, a obecnie biznesmen).
W Rosji prokremlowska opinia i media spekulują, że za śmiercią Litwinienki mógł stać sam Bieriezowski. Moskwa oskarża go także o przestępstwa finansowe.
Bieriezowski jest przekonany, że Litwinienkę otruto za zgodą prezydenta Rosji Władimira Putina.
Kreml ustawicznie zaprzecza jakimkolwiek związkom z zabójstwem Litwinienki.