Trwa ładowanie...
20-05-2009 09:54

Bielan: domagamy się odwołania Zalewskiego

- Andrzej Czuma powinien odwołać Zalewskiego. Jeśli Czuma powiedział, że nie ma miejsca w jego resorcie dla Pruskiego, to nie widzę różnicy między Pruskim a Zalewskim - powiedział o odwołaniu prokuratora Edwarda Zalewskiego Adam Bielan z PiS, który był Gościem Radia Zet.

Bielan: domagamy się odwołania ZalewskiegoŹródło: Radio Zet
d33mm3v
d33mm3v

: A gościem Radia Zet jest… : Adam Bielan, dzień dobry. : jest rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan, zawsze próbuję rozśmieszyć moich kolegów. Czy pana mi się uda rozśmieszyć - Jacek Kurski w różnych wersjach… widzi pan? : Tak, widzę. : Tak. : Bardzo ładne. : Może niech pan opowie, bo ja nie mogę zza mikrofonu opowiedzieć. : Po lewej stronie Jacek ma takie ładne afro, ale krótkie, na Einsteina, po prawej stronie Boba Marleya : Na Rubika, jest na Rubika też. : A na dole na Rubika, mi się najbardziej na Marleya podoba. : Na Marleya, fajnie, tak „Super Express” zrobił dzisiaj. : Ale to nie są prawdziwe plakaty Jacka. : Nie, to nie są prawdziwe, bo „Super Express” twierdzi, że Jacek Kurski sobie dokleja włosy, na plakatach. : Nie, to nieprawda, Jacek do mnie dzwonił przed audycją i poprosił mnie żebym oświadczył, że absolutnie tego nie robi, to jakaś nieuprawniona zabawa grafików. : A „Superak” poluje chyba na posłów PiS, bo chyba pana upolował ostatnio, jak pan był po toniku. : Byłem po toniku, tak.
Wieczorem, gdzieś mnie znaleźli w hotelu, gdzie się spotkałem ze znajomymi. : A to nie było na Placu Trzech Krzyży. : Nie. : Nie? : W hotelu, w centrum Warszawy. : A tonik jest na gazie? : Tonik jest gazowany, tak. : Jest gazowany. I był pan zmęczony i sugerowali, że… : No pani redaktor, to już była pierwsza w nocy, a ja byłem od siódmej rano na nogach, po wielu spotkaniach z wyborcami na Mazowszu. : Oczywiście. Panie pośle, może pan wytłumaczyć – PiS pyta policję czy kandydaci tej partii na europosłów złamali prawo? : No tak, to jest standardowa procedura. Media zarzuciły kilku naszym kandydatom z różnych okręgów wyborczych, że organizowali kampanię z pominięciem, czy ominięciem obowiązujących przepisów dlatego nasz pełnomocnik finansowy poprosił policję żeby to zbadała po prostu i potwierdziła. Naszym zdaniem oni nie złamali prawa, ale chcielibyśmy mieć jasność ze strony policji. : A dlaczego panie pośle, stoczniowcy, panie eurodeputowany, stoczniowcy wprowadzają w błąd opinię publiczną, mówiąc, że premier
kłamie o pomocy publicznej dla stoczni w wysokości 700 milionów? : Pani redaktor, pani nie powiedziała na początku, ale ja jestem rzecznikiem PiS, a nie „Solidarności”. : Tak, powiedziałam „rz, rz”. : Więc nie chcę komentować wypowiedzi stoczniowców, źle się stało, że nie doszło do debaty i konfrontacji na argumenty pomiędzy związkowcami a panem premierem, bo wtedy można było wiele rzeczy wyjaśniać. : A ile wynosiła pomoc dla stoczni, pan wie? : No kilkaset milionów. : No właśnie, a stoczniowcy mówią, że tylko 80. : No, pewnie to trzeba wyjaśnić, bo rzeczywiście jeżeli są tak duże rozbieżności to coś jest nie tak. : Ale to zostało już wyjaśnione, nawet przez Prokuraturę, bo stoczniowcy złożyli zawiadomienie w 2008 roku, zawiadomienie o przestępstwie UOKiK i Komisji Europejskiej, właśnie twierdząc, że zawyża wysokość pomocy publicznej i okazało się Prokuratura stwierdziła, że UOKiK, Komisja Europejska ma rację, chyba zapomnieli o tym, że złożyli zawiadomienie? : Być może. : A teraz się domagali komisji
śledczej. : Ale trzeba o to pytać stoczniowców, ja myślę, że niepotrzebnie pan premier i jego otoczenie od kilku tygodni kreowali „Solidarność” i w ogóle związki zawodowe Stoczni Gdańskiej, bo nie tylko „Solidarność”, tam jest również OPZZ na głównych wrogów i niepotrzebnie podgrzali atmosferę. Zamiast obniżać poziom debaty, szczególnie przed 4 czerwca, kiedy wszyscy chcielibyśmy żeby i rząd i pan prezydent, i „Solidarność” wspólnie świętowały obchody rocznicy obalenie komunizmu pod Stocznią Gdańską, bo tam była kolebka tego wspaniałego ruchu społecznego, no to mamy przerzucanie się rozmaitymi oskarżeniami i przypomnę, że z tego miejsca pan przewodniczący Chlebowski nawoływał do zbadania przed komisją lekarską szefa „Solidarności” i to całkowicie… : Tak i trochę poleciał, poleciał, ale przeprosił potem, popłynął. Popłynął i przeprosił. : No więc lepiej żeby politycy Platformy nie pływali i później nie musieli przepraszać. : A to nie jest tak, że stoczniowców podpuszcza Prawo i Sprawiedliwość, do
manifestacji, tak. : Absolutnie nie, absolutnie nie. : Czyli według pana źle, że się odbyła manifestacja z paleniem opon pod Pałacem Kultury? : Każdy ma prawo manifestować. : A walić policjantów po głowach też? : Ja wolałbym oczywiście, żeby takich manifestacji nie było, żeby nie było powodów do manifestacji. : Ale dobrze, proszę powiedzieć, czy walić po głowach też? : Absolutnie nie wolno walić po głowach. : Policjantów? : Chociaż przypomnę, że to znowu cytowany wcześniej pan przewodniczący Chlebowski tutaj nawoływał do walenia po głowach konkurencję polityczną. : Nie, na moje pytanie czy gdyby spotkał Artura Zawiszę to by dał mu w twarz, ja panu mówię o czymś innym, że stoczniowcy… : A czy można dawać w twarz Arturowi Zawiszy, nie? : Nie wiem, pan chce mu dać w twarz? : Nie, nie, no właśnie uważam, że nie wolno dawać w twarz, ani Arturowi Zawiszy, ani bić policjantów, to jest jasne. Nie wolno również bić związkowców, ani używać jakiś środków, które są nieadekwatne do protestu. : Według ministra
sprawiedliwości, pana Czumy, środki były adekwatne do zachowania demonstrantów pod PKiN. : Zgoda, więc ja sądzę, że rząd powinien obniżać poziom napięcia, szczególnie, że mamy do czynienia z poważnym kryzysem gospodarczym, bezrobocie ma rosnąć i teraz to już wszyscy przewidują, również przedstawiciele rządu. W takiej sytuacji lepiej żeby pan premier uspokajał sytuację, a nie ją zaogniał. : Czy według pana nie powinno dojść do demonstracji „Solidarności” 4 czerwca? : Trudno mi powiedzieć. : Ale jak to trudno panu powiedzieć, skoro obniżać emocje, wspólnie świętować… : Ja rozumiem, że w Gdańsku demonstracji nie będzie, będą po prostu obchody. : Ale jeszcze nie wiadomo, jeszcze nie wiadomo, zastanawiają się stoczniowcy. „Solidarność” się zastanawia. : Jeszcze nie wiadomo? Ale rozumiem, że 4 czerwca powinniśmy raczej świętować tą wspaniałą rocznicę w historii Polski, szczególnie, że nie wszyscy ją dostrzegają, że wspomnę tutaj o Komisji Europejskiej i jej fatalnym spocie, który nie uwzględnia roli Polski. : Już
poprawili, już poprawili panie pośle, najnowsze wiadomości. : Mam nadzieję, jeszcze nie widziałem nowej wersji. Ale źle, że w ogóle taki spot, pięć lat po wejściu Polski do Unii Europejskiej, po tym, jak Polska ma swojego komisarza, wprawdzie urlopowanego, ale ma, po tym, jak Polska ma wielu urzędników, że taki spot się pojawia. : Co to znaczy „kontrfaktyczność” w mediach? O! Co to znaczy „kontrfaktyczność” w mediach. : Rozumiem, widzę że jest to wywiad z panem prezesem. : Ale gdyby pan próbował zinterpretować, wyjaśnić. : Czyli – no jakieś przekłamania w mediach. : „Kontrfaktyczność” w mediach – „to znaczy media piszą to, co nawet naocznie rzecz biorąc jest nieprawdą” – brawo, brawo. : No, dziękuję, dziękuję. : I czy pan też jest zdania tak jak pan prezes, na pewno jest pan tego samego zdania, że Farfał to jest zasługa, pan Piotr Farfał zasługa Platformy Obywatelskiej? : No niewątpliwie jest jakieś porozumienie między mentorem pana Piotra Farfała, Romanem Giertychem a Platformą Obywatelską, media o tym
donosiły i chyba nie ma co do tego wątpliwości już w tej chwili. : To dlaczego PiS nie chce się przyłożyć do tego żeby pana Farfała nie było, nie chce się przyłożyć do tego żeby zmienić ustawę, do tego żeby na przykład poprosić pana marszałka żeby jednak posłowie zainteresowali się sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? : Sprawozdanie leży u pana marszałka. To jest jego dobra wola kiedy się tym zajmie. Myślę, że klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości będzie głosował za odrzuceniem tego sprawozdania to po pierwsze, a po drugie pana Farfała może odwołać rada nadzorcza. Jak pani wie, co miesiąc na posiedzeniu Rady… : A kto jest w tej radzie nadzorczej? : Co miesiąc na posiedzeniach rady nadzorczej były wnioski o odwołanie pana Farfała. : Chyba koledzy posłów PiS i ludzie PiS, a nie Platformy Obywatelskiej. : Oni składali wnioski o odwołanie pana Farfała miesiąc po miesiącu. : Ale kto tam jest w tej radzie nadzorczej, a kto nie chce odwołać? : No chyba koledzy pana Farfała. : No właśnie, a skąd
się wzięli koledzy pana Farfała, no dzięki Prawu i Sprawiedliwości znaleźli się koledzy pana Farfała. : To jest duże uproszczenie. Ja przypomnę, że Prawo i Sprawiedliwość chciało zbudować koalicję medialną z Platformą w 2005 roku. : No, ale to już jest historia, historia, ale wracając do najnowszych wydarzeń, wczoraj Arkadiusz Mularczyk zażądał żeby Platforma Obywatelska, żeby rząd odwołał prokuratora krajowego, pan Andrzej – minister sprawiedliwości, Andrzej Czuma powiedział w „Kropce nad i”, że nie, że nie ma zamiaru – i co pan na to? : Ja chcę powiedzieć, że tutaj sytuacja jest analogiczna do tej sprzed miesiąca, kiedy pan prokurator Pruski, wiceszef kadr z Ministerstwa Sprawiedliwości musiał odejść po tym, jak dziennikarze wyciągnęli mu, że oskarżał polityków opozycji w latach 80. i wtedy pan.. : Ale Andrzej Czuma wczoraj wyraźnie powiedział, że nie, nic złego nie zrobił. : Ale pan Andrzej Czuma miesiąc temu powiedział, że dla takich ludzi, jak prokurator Pruski nie ma miejsca w jego resorcie. I nie
widzę różnicy między prokuratorem Pruskim a prokuratorem Zalewskim, zarzuty są bardzo podobne. I uważam, że pan minister Czuma powinien być konsekwentny. : A pan prezes Kaczyński powinien być konsekwentny, bo mówi co innego na temat pana Zalewskiego, a co innego na temat pana Kryżego? : Nie, sprawa pana Kryże była wielokrotnie wyjaśniana. : A, no tak, stara historia. : Pan Kryże był doskonałym ministrem i bardzo nam pomógł w trakcie naszych rządów, przygotowując reformę wymiaru sprawiedliwości. : Ale chodzi o przeszłość? : No tak, ale nie widzę naprawdę związków. : Jak to, jak to związku pan nie widzi? : Uważam, że w przypadku pana Zalewskiego na jego korzyść działa jedynie fakt, że podobno jest bardzo bliskim znajomym pana premiera Schetyny. : A pan Kryże czyim był bliskim znajomym, że przeszłość nie przeszkadzała, że skazywał opozycjonistów? : Niczyim, na pewno nie znał blisko polityków Prawa i Sprawiedliwości. : No to dlaczego państwu nie przeszkadzało to, że skazywał opozycjonistów? : Ja nie znam pana
ministra Kryże, znał go pan minister Ziobro, który go powołał na to stanowisko i brał odpowiedzialność za jego działania i sądzę, że się sprawdził w działaniu. : I za jego przeszłość, Adam Bielan, yhm, sprawdził się, sprawdził się. Dobrze, Adam Bielan.

d33mm3v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33mm3v
Więcej tematów