Biegły sądowy wypisany z rejestru w związku z narkotykami
31-letni Tomasz T. został skreślony z rejestru biegłych sądowych w Olsztynie, w związku z wyrokiem za posiadanie narkotyków. Mężczyzna od stycznia unikał stawienia się w więzieniu, lecz nie stronił od narkotyków i ponownie wpadł, tym razem wioząc 0,5 kg amfetaminy. Wymiarowi sprawiedliwości i organom ścigania w okręgu olsztyńskim polecono sprawdzenie postępowań z jego udziałem.
Tomasz T., mimo wyroku skazującego, przez blisko rok, jako biegły, wydawał opinie przed sądem. Zatrzymanie go we wtorek przez wydział antynarkotykowy olsztyńskiej Komendy Miejskiej oraz zainteresowanie sprawą olsztyńskich dziennikarzy spowodowały, że prezesi Sądu Okręgowego w Olsztynie przyjrzeli się kartotece biegłego.
Mężczyzna został skazany 30 marca 2005 roku na trzy lata więzienia. Wykonanie kary odroczono do stycznia bieżącego roku. Dziwię się, że nie dostaliśmy żadnej informacji na ten temat. Mamy 600 biegłych i trudno kontrolować każdego. W tej sytuacji nie ma jednak żadnego pobłażania. Wydałem dyspozycję wypisania go z rejestru - powiedział wiceprezes Sądu Okręgowego w Olsztynie Wacław Bryżys.
Tomasz T. podobnie jak jego ojciec (były biegły i były policjant) zajmował się sprawami wypadków drogowych. Mimo wyroku, nadal powoływano go do oceny okoliczności różnych zdarzeń.
Sąd okręgowy polecił w czwartek sądom i prokuraturom w okręgu olsztyńskim sprawdzenie, czy Tomasz T. został powołany do jakichkolwiek spraw, a jeśli tak, postępowania z jego udziałem mają być zawieszone. Sędzia Bryżys potwierdził do tej pory, że w minionym roku mężczyzna ten brał udział w jednym procesie, toczącym się przed Sądem Rejonowym w Nidzicy.
O zatrzymaniu Tomasza T. olsztyńska policja poinformowała dziennikarzy w środę. Funkcjonariusze już wtedy mówili nieoficjalnie PAP, że mężczyzna był biegłym. Sądowe dokumenty sprawdził wiceprezes olsztyńskiego sądu Wacław Bryżys i - jak podkreślił w rozmowie z PAP - był zaskoczony tym, że do sądu nie dotarła żadna informacja na temat wcześniejszego wyroku skazującego biegłego.
Tomasz T. został zatrzymany na jednym z olsztyńskich osiedli. Posiadany przez niego towar można było podzielić na pięć tysięcy porcji. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że amfetamina miała trafić do szkół i dyskotek. Jak poinformowała rzeczniczka KMP Izabela Niedźwiedzka, mężczyzna wpadł w zasadzkę, gdy miało dojść do sprzedaży półkilogramowej partii narkotyku. Grozi mu do 10 lat więzienia.