Biden zaniepokoił. Konsternacja po najnowszym wywiadzie
Wywiad prezydenta USA Joe Bidena, udzielony telewizji ABC, wpędził w zakłopotanie i irytację jego wyborców. Słowa prezydenta pozbawiają nadziei, że tę kandydaturę uda się zastąpić przed listopadowymi wyborami prezydenckimi. Biden zapewnił, że czuje się znakomicie i ma zamiar wygrać z Donaldem Trumpem.
Wywiad prezydenta USA Joe Bidena, udzielony telewizji ABC, wpędził w zakłopotanie i irytację jego wyborców. Słowa prezydenta pozbawiają nadziei, że tę kandydaturę uda się zastąpić przed listopadowymi wyborami prezydenckimi. Biden zapewnił, że czuje się znakomicie i ma zamiar wygrać z Donaldem Trumpem.
Rozmowa z Georgem Stephanopoulosem w telewizji ABC miała uratować wizerunek Bidena. Prezydent zapewniał, że jest sprawny fizycznie i umysłowo. Tłumaczył też, że był lekko przeziębiony, ale kompleksowe wyniki badań lekarskich, jakim się poddaje regularnie, a które się upublicznia co roku, są dobre.
Twardo postawił też sprawę: z wyborów wycofać się nie zamierza. - Gdyby Bóg Wszechmogący zszedł na ziemię i powiedział: "Joe, wycofaj się", to bym to zrobił. Ale Bóg nie nadchodzi - powiedział prezydent, który uważa, że sondaże wskazujące na przewagę Trumpa są niemiarodajne.
Wywiad Bidena dla ABC. Nie milkną krytyczne głosy
Najnowszy wywiad, zamiast uspokoić środowisko prezydenta Bidena, wzbudził zakłopotanie. Wprawdzie prezydent rzeczywiście wyglądał i zachowywał się znacznie lepiej, miał więcej energii, ale nie rozproszyło to obaw.
Wielu Amerykanów zastanawia się, dlaczego sztab Bidena nie jest z nim szczery i nie wytłumaczy mu, że sytuacja jest groźna. Zwycięstwo Trumpa na tym etapie jest więcej niż pewne.
Sojusznicy prezydenta uważają, że Joe Biden może po prostu nie być świadomy powagi sytuacji. - Myślę, że on wyraźnie musi zrozumieć, że jego decyzja nie tylko wpłynie na to, kto będzie służył w Białym Domu przez następne cztery lata, ale także na to, kto będzie służył w Senacie, kto będzie służył w Izbie Reprezentantów, i będzie miała konsekwencje na kolejne dekady - powiedział w rozmowie z CNN kongresmen Mike Quigley.
"Trudno sobie wyobrazić, by ten dobry człowiek pokonał Trumpa i służył jeszcze cztery lata na najbardziej wymagającym stanowisku na świecie" - napisał na platformie X Ron Fournier, starszy doradca w agencji komunikacyjnej Truscott Rossman i były korespondent w Białym Domu.
Kongresmen z partii Demokratów Lloyd Doggett skomentował wywiad z ABC w rozmowie z CNN. Powiedział, że "każdy dzień" kampanii Bidena "utrudnia nowej osobie wejście na pokład w celu pokonania Donalda Trumpa".
Krytykują Bidena. "Nie czuje powagi", "wypiera rzeczywistość", "nie obejrzał wywiadu"
Dana Milbank, komentator "Washington Post" zauważył, że upór Bidena jest niewiarygodny. Zdziwił się, że prezydent nie obejrzał nagrania debaty. "To grozi zatopieniem kandydatury" - napisał Milbank.
Również komentator "New York Time" Peter Baker napisał, że wywiad prezydenta dla ABC był "ćwiczeniem nie tylko z ograniczania strat, ale też zaklinania rzeczywistości". "Teraz, w najbardziej być może zagrażającym momencie jego prezydentury, ta pewność siebie sprawia, że jest coraz bardziej odizolowany w swojej partii" - ocenia Baker.
Dodaje też, że Biden rozpoczyna teraz weekend, podczas którego jego partia zadecyduje, co robić. Demokraci będą próbowali nacisnąć na prezydenta, aby zrezygnował z kandydowania lub przemyślał swoje podejście.
Źródło: ABC, CNN, gazeta.pl, PAP