Wszystko jasne. Biden wskazał, kto go zastąpi

- Chcę przekazać moje wsparcie Kamali Harris. Chcę, aby to ona była kandydatką naszej partii w wyborach prezydenckich - napisał w serwisie X Joe Biden. Wcześniej amerykański przywódca poinformował, że wycofuje się z wyścigu o fotel prezydenta USA. O swoim poparciu kandydatury Harris zapewnił były przywódca Bill Clinton.

Joe Biden zachęca do poparcia Kamali Harris, jako kandydatki Demokratów
Joe Biden zachęca do poparcia Kamali Harris, jako kandydatki Demokratów
Źródło zdjęć: © East News | Michael Reynolds - Pool via CNP

"Drodzy Demokraci, chce przekazać całe swoje poparcie dla Kamali Harris, jako kandydatki naszej partii w wyborach prezydenckich" - napisał w serwisie X Joe Biden.

"To czas, żeby się zjednoczyć i pokonać Trumpa. Zróbmy to" - zaapelował Biden.

Clintonowie popierają Harris

O swoim poparciu dla Kamali Harris, jako kandydatki Partii Demokratycznej, zapewnił też były prezydent Bill Clinton i była sekretarz stanu Hillary Clinton.

"Zrobimy wszystko, aby ją wspierać. Przyszłość Ameryki od tego zależy" - czytamy we wpisie.

Zwrot w kampanii w USA. Joe Biden rezygnuje

Prezydent USA ogłosił swoją decyzję w oświadczeniu opublikowanym w niedzielę wieczorem polskiego czasu na portalu X.

"Pełnienie funkcji waszego prezydenta było dla mnie największym zaszczytem w życiu. I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju leży, abym ustąpił i skupił się wyłącznie na wypełnianiu moich obowiązków jako prezydenta przez pozostały okres mojej kadencji" - oświadczył Joe Biden w oświadczeniu opublikowanym na portalu X.

Joe Biden zapowiedział wystąpienie do narodu, w którym uzasadni swoją decyzję oraz zadeklarował, iż do końca kadencji będzie wypełniał swoje obowiązki.

W swoim oświadczeniu Joe Biden podkreślił, że Ameryka przez ostatnie trzy i pół roku poczyniła ogromne postępy jako naród.

Przecieki o rezygnacji

Liderzy Demokratów już kilka dni temu nieoficjalnie przekonywali, że Joe Biden ma zrezygnować z ubiegania się o reelekcję już w ten weekend. Miało mieć to związek z ogromną presją, która w ostatnich dniach "stała się nie do zniesienia" - podawał amerykański portal Axios.

Źródło: WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (491)