Biden dementuje: nie będę pracował w administracji Clinton

• Uczynię wszystko, co w mej mocy, by wspomóc Hillarry (Clinton), jeśli zostanie wybrana, ale nie jestem zainteresowany pozostawaniem w administracji

• Oświadczył wiceprezydent USA Joe Biden w wypowiedzi dla oddziału telewizji NBC w stanie Minnesota

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Biden zdementował tym samym podaną w piątek przez portal Politico informację, że głównym kandydatem na stanowisko sekretarza stanu rozważanym obecnie przez kandydatkę Demokratów jest właśnie Biden, który zajmuje "pierwsze miejsce na krótkiej liście kandydatów przygotowanej przez sztab Clinton".

Publicysta Politico zaznaczył w swym artykule, że Biden "jest jednym z najbardziej doświadczonych i szanowanych na arenie międzynarodowej Demokratów". Jego kariera w Waszyngtonie trwa już blisko 44 lata: przez sześć kadencji był senatorem, a później przez dwie - najbliższym doradcą obecnego prezydenta Baracka Obamy, "odpowiedzialnym za jedne z najtrudniejszych aspektów polityki międzynarodowej, m.in. sytuacji w Iraku czy na Ukrainie".

"Clinton i Biden mają długą wspólną historię, która rozpoczęła się już za czasów, gdy Clinton była pierwszą damą. Oboje przegrali z Obamą w prawyborach w 2008 roku i następnie razem służyli w jego administracji - i mimo regularnych spotkań oraz bliskich relacji prywatnych" ich stosunki ochłodziły się, gdy zadecydowano o starcie Clinton w prawyborach w 2016 roku, a nadzieje Bidena na udział w tym wyścigu się rozwiały - czytamy w artykule.

Politico ocenił, że w Bidenie Clinton miałaby "zaprawionego w bojach" specjalistę od polityki zagranicznej, polityka o dużym doświadczeniu i kontaktach na całym świecie. Ale "wybierałaby jednocześnie kogoś, z kim niejednokrotnie spierała się, gdy sama była szefową dyplomacji".

Na liście kandydatów na ewentualnego przyszłego sekretarza stanu jest jeszcze kilka nazwisk, jednak żaden z kandydatów nie będzie miał na tym stanowisku takiej siły przebicia jak Biden - zaznaczył komentator Politico.

Zobacz także: Debata prezydencka w USA: Trump odmówił uznania wyniku wyborów, jeśli przegra

Wybrane dla Ciebie
Czołówka z autobusem. Interweniował śmigłowiec LPR
Czołówka z autobusem. Interweniował śmigłowiec LPR
"Jesteśmy gotowi". Rosja chciałaby współpracować z Chinami
"Jesteśmy gotowi". Rosja chciałaby współpracować z Chinami
Zderzenie tramwajów we Wrocławiu. Są poważne utrudnienia
Zderzenie tramwajów we Wrocławiu. Są poważne utrudnienia
Rosyjskie rafinerie w ogniu. Celne uderzenie Ukraińców
Rosyjskie rafinerie w ogniu. Celne uderzenie Ukraińców
Zaatakował dwie kobiety w szkole. Jest decyzja sądu ws. pijanego ojca
Zaatakował dwie kobiety w szkole. Jest decyzja sądu ws. pijanego ojca
Posłowie PiS o "niekompetencji rządu". Rzeczniczka MSWiA krótko
Posłowie PiS o "niekompetencji rządu". Rzeczniczka MSWiA krótko
Wstrząsające nagranie interwencji w Sanoku. Świadek wszystko nagrał
Wstrząsające nagranie interwencji w Sanoku. Świadek wszystko nagrał
Merz potępia sabotaż na kolei w Polsce. Rozmawiał z Tuskiem
Merz potępia sabotaż na kolei w Polsce. Rozmawiał z Tuskiem
Niemcy o planie Trump-Putin. "Odbiera Ukrainie podstawę jej egzystencji"
Niemcy o planie Trump-Putin. "Odbiera Ukrainie podstawę jej egzystencji"
Groźne zdarzenie na S17. Przez pijanego kierowcę zginął pies
Groźne zdarzenie na S17. Przez pijanego kierowcę zginął pies
Atak zimy. Najnowsze ostrzeżenia IMGW
Atak zimy. Najnowsze ostrzeżenia IMGW
Proces Grodzkiego z Sakowiczem zakończony. Zapadł wyrok sądu
Proces Grodzkiego z Sakowiczem zakończony. Zapadł wyrok sądu