Malowali swastyki i napisy "SS" na murach

To były hańbiące treści - tak o napisach
faszystowskich i antysemickich w różnych miejscach Białegostoku
mówiła przed sądem urzędniczka odpowiedzialna w
magistracie za utrzymanie miejsc pamięci narodowej.

Białostocki sąd okręgowy rozpoczął przesłuchania świadków w procesie pięciorga młodych mieszkańców miasta, czterech mężczyzn i kobiety, oskarżonych o propagowanie faszyzmu i szerzenie nienawiści na tle rasowym i narodowościowym.

Prokurator zarzucił im działanie w zorganizowanej grupie, która malowała swastyki, napisy "SS" i antyżydowskie hasła w różnych miejscach w mieście.

Pojawiły się one m.in. na tablicy przy bloku w miejscu, gdzie stał dom twórcy esperanto Ludwika Zamenhofa, a także na nagrobkach i murze na cmentarzu żydowskim. Najwięcej takich incydentów miało miejsce w sierpniu i wrześniu ubiegłego roku.

Grupa m.in. przygotowała wielki baner pokryty swastykami z napisem "Jude raus", który miał zawisnąć nad ulicą w centrum miasta. Policja znalazła go w mieszkaniu jednego z zatrzymanych.

Sąd przesłuchał pierwszych dziewięcioro świadków. Wśród nich była urzędniczka z białostockiego magistratu, która mówiła o tym, że napisy usuwano od razu, zwłaszcza że nasilenie tych incydentów miało miejsce przed sierpniowymi uroczystościami wybuchu powstania w getcie.

Na blisko 2,5 tys. zł oszacowała koszty tych prac tylko w kilku najbardziej znanych miejscach: na murze cmentarza żydowskiego, na pomniku powstańców getta i na bloku w miejscu, gdzie stał dom Zamenhofa.

Nieletnich świadków sąd wypytywał o ich zainteresowania i poglądy. Narodowy radykalizm to jest patriotyzm. To antykomunizm i antysemityzm. Antysemityzm to nienawiść do Żydów. Nienawidzę Żydów - mówił przed sądem jeden ze świadków, 17-latek.

Zastrzegł, że "nie jest faszystą" i zapewniał też, że do swoich poglądów namawiał jedynie "słownie", np. wieszał plakaty. Nie wiedział, kto malował swastyki i napisy na murach.

Przed sądem nie wszyscy z oskarżonych przyznają się do zarzutów. Najmłodsi z nich na początku procesu wyjaśniali, że istniała w Białymstoku grupa o nazwie "Czwarta edycja". To ok. 20-30 młodych ludzi identyfikujących się z ideologią skinheadów.

Ciąg dalszy procesu pod koniec września.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina