Białystok pod wodą. Zalane ulice i tunele
Zalane i nieprzejezdne ulice, woda w tunelu łączącym dwie części miasta, interwencje strażaków tam, gdzie zalane zostały piwnice i garaże - takie są skutki burzy i intensywnych opadów deszczu, które od popołudnia przechodzą nad Białymstokiem.
Według synoptyków, intensywnie padać ma w mieście jeszcze przez kilka godzin. Do godz. 20 strażacy wyjeżdżali na interwencje ok. 50 razy, głównie chodziło o wypompowywanie wody z zalanych piwnic i nisko położonych garaży.
Bardzo trudne warunki są na ulicach miasta. Woda, której nie była w stanie przyjąć kanalizacja deszczowa, zalała kilka ważnych ulic, m.in. skrzyżowanie ul. Miłosza i ul. Branickiego, Aleję Piłsudskiego, część ul. Wasilkowskiej.
Woda jest też w tunelu im. Fieldorfa "Nila", łączącym dwie części miasta. Nie lepsza sytuacja jest na wielu ulicach osiedlowych, internauci informują o zalanych parkingach i parkach, m.in. w jezioro zamienił się park przy ul. Wierzbowej.
Według meteorologów, deszcz o podobnym natężeniu ma w Podlaskiem padać do godz. 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Mirończuk poinformowała wieczorem, że - w związku z trudną sytuacją na ulicach - Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego koordynuje działania strażaków, policji i Straży Miejskiej. Dodała, że przy zwalczaniu skutków intensywnych opadów pracują wszystkie jednostki straży pożarnej w mieście oraz strażacy z OSP spoza miasta.