Biały Dom: szanujemy decyzje sojuszników ws. Iraku
Biały Dom oświadczył, że "szanuje" decyzje swych sojuszników - Polski, Ukrainy i Bułgarii - dotyczące wycofania lub redukcji oddziałów w Iraku.
27.12.2005 21:55
Zastępca rzecznika Białego Domu Trent Duffy odmówił jednak, jak to ujął, "spekulowania" na temat konsekwencji tych decyzji dla amerykańskiej obecności wojskowej w Iraku.
Powiedział, że USA zawsze podkreślały, że decyzje danego kraju co do wspierania misji w Iraku czy sposobu wspierania należą do samych państw i - jak się wyraził - "respektujemy ich decyzje".
Duffy powtórzył stanowisko prezydenta George'a W. Busha, który niedawno oświadczył, że wojska USA będą się stopniowo wycofywać w miarę przejmowania zdań bezpieczeństwa przez siły irackie, ale podkreślił, że nie mogą się wycofać z Iraku przedwcześnie.
Rząd w Warszawie przyjął wniosek o przedłużenie o 12 miesięcy pobytu polskiego wojska w Iraku - do końca przyszłego roku, ale w marcu chce zmniejszyć liczebność kontyngentu do 900 żołnierzy z obecnych 1450.
Bułgaria i Ukraina ogłosiły we wtorek, że ostatnie grupy ich żołnierzy opuściły Irak. W przyszłym roku oba kraje przyślą nowe, ale niewielkie kontyngenty - Bułgaria 120 żołnierzy do ochrony obozu dla uchodźców irańskich, a Ukraina kilkudziesięcioosobową grupę instruktorów.
Zastępca rzecznika Białego Domu Trent Duffy spotkał się z dziennikarzami w Crawford w Teksasie, gdzie prezydent Bush spędza okres świąteczny.