Biały Dom odpowiada na artykuł Władimira Putina w "NYT"
Biały Dom skrytykował niektóre twierdzenia prezydenta Rosji Władimira Putina zawarte w jego artykule, który został opublikowany w środę na stronach internetowych "New York Timesa".
12.09.2013 | aktual.: 13.09.2013 00:46
Rzecznik Białego Domu Jay Carney zapewnił, że w porównaniu z Rosją Stany Zjednoczone są przykładem "nadzwyczajnej demokracji".
To fakt, że Rosja stanowi tu wyraźny kontrast, co pokazuje, że "Stany Zjednoczone są wyjątkowe" - powiedział Carney, odpowiadając na ostrzeżenie Putina, że amerykańskie przeświadczenie o "wyjątkowości" USA jest niebezpieczne.
- Przeciwnie niż w Rosji, w Stanach Zjednoczonych bronimy wartości demokratycznych i praw człowieka w naszym kraju i w otaczającym nas świecie - podkreślił Carney.
Rzecznik zauważył, że już sam fakt, iż Putin może wypowiedzieć się w artykule na łamach takiego amerykańskiego dziennika jak "New York Times" jest dowodem na wolność prasy, która w Rosji nie istnieje. Jest to jeszcze jeden element, który potwierdza teorię formułowaną tylekroć przez Waszyngton, że Stany Zjednoczone są "nadzwyczajną demokracją" - dodał.
- To (wolność prasy) jest tradycją, której Rosja nie podziela, i w istocie wolność wypowiedzi zmniejszała się tam od jakichś dziesięciu lat - oświadczył rzecznik Białego Domu.
W artykule, który ukazał się w dziale opinii nowojorskiego dziennika, rosyjski prezydent mówi, że "niezależnie od motywów jest rzeczą nadzwyczaj niebezpieczną zachęcanie ludzi, aby uważali się za coś nadzwyczajnego".
Carney, ripostując wypowiedzi prezydenta Rosji, powiedział też, że jest zaskoczony twierdzeniami zawartymi w artykule, w którym Putin prosi Stany Zjednoczone, aby spróbowały drogi dyplomatycznej, a nie wojskowej w swym zamiarze ukarania rządu jego sojusznika - Baszara el-Asada, za zastosowanie broni chemicznej.
Putin zapewnia, że Asad, wbrew temu co twierdzą Stany Zjednoczone, nie jest odpowiedzialny za atak z zastosowaniem broni chemicznej, który został przeprowadzony 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku. Putin twierdzi, że najprawdopodobniej ataku dokonało jedno z ugrupowań opozycyjnych, aby wywołać zagraniczną interwencję.