Białoruskie KGB przeszukało mieszkania co najmniej 16 dziennikarzy
U co najmniej 16 niezależnych dziennikarzy pracujących na Białorusi funkcjonariusze KGB dokonali rano przeszukiwań - poinformowało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), cytowane przez AFP.
27.03.2008 | aktual.: 27.03.2008 18:39
Zabrano sprzęt reporterski i komputery, dziennikarzom wyłączano telefony.
Przeszukania nastąpiły w wyniku polecenia wydanego przez wiceprokuratora Mińska wiceszefowi KGB. W ten sposób KGB chce przeszkodzić rozpowszechnianiu rzekomo kłamliwych informacji o prezydencie Alaksandrze Łukaszence - napisał rzecznik prasowy BAŻ w komunikacie.
Stowarzyszenie powołuje się na dziennikarza, który widział listę 16 dziennikarzy, którzy stali się celem akcji KGB, w tym jego samego.
Wśród zatrzymanych byli dziennikarze finansowanej m.in. przez polski rząd telewizji satelitarnej Biełsat, Radia "Swoboda", sponsorowanego przez Komisję Europejską Europejskiego Radia dla Białorusi, agencji informacyjnej BiełaPAN oraz nadającego z Białegostoku Radia Racja.
KGB równocześnie przeszukała siedziby organizacji pozarządowych i opozycyjnych organizacji młodzieżowych.
Białoruski MSZ: przeszukiwani dziennikarze nie mają akredytacji
Dziennikarze zagranicznych środków masowego przekazu, u których nastąpiły przeszukiwania, nie mają akredytacji na Białorusi - głosi wydane tego dnia oświadczenie szefowej służby prasowej MSZ, Marii Wańszyny.
Chcę od razu przypomnieć, że działalność zagranicznych dziennikarzy na terytorium Republiki Białoruś uregulowana jest ustawą "O środkach masowej informacji". Przewiduje ona, że tak jak w innych krajach na świecie dziennikarze zagranicznych mediów muszą mieć akredytację - powiedziała Wańszyna, którą cytuje niezależny białoruski portal internetowy "Karta'97".
Jeśli chodzi o te zagraniczne struktury medialne, o których obecnie mówi się w mediach, mogę oficjalnie oświadczyć, że ich przedstawiciele nie mają akredytacji na pracę na Białorusi - podkreśliła Wańszyna.
Wańszyna dodała, że w tym przypadku chodzi o tych białoruskich obywateli, którzy przez długi czas za zagraniczne pieniądze bezprawie zajmowali się na terytorium Białorusi działalnością dziennikarską.
Zgodzicie się, że to nie czyni ich dziennikarzami zagranicznych mediów?! Jak mówili nasi mądrzy przodkowie: nie każdy jest mnichem, kto chodzi w sutannie - obrazowo wyjaśniła szefowa służby prasowej białoruskiego MSZ.
Nielegalnego charakteru działalności wymienionych osób na Białorusi nigdy nie ukrywali ich zagraniczni gospodarze, niejednokrotnie mówiąc o tym bezpośrednio w prasie. Wychodząc z tego, całkowicie logiczne jest, że tą sytuacją zajmują się odpowiednie struktury Republiki Białoruś - oznajmiła Wańszyna.
Polscy parlamentarzyści potępiają prześladowania dziennikarzy na Białorusi
Parlamentarny zespół ds. Białorusi potępił w swoim stanowisku masowe prześladowania dziennikarzy w tym kraju. Wyraził także zaniepokojenie nasilającą się falą represji na Białorusi.
To jest bezprecedensowy atak na wolność słowa i podstawowe wartości demokratyczne. Wymaga stanowczej reakcji władz polskich oraz instytucji Unii Europejskiej - powiedział szef zespołu poseł Robert Tyszkiewicz (PO) na konferencji prasowej w Sejmie.
Zespół wezwał władze w Mińsku do natychmiastowego zaprzestania represji, uwolnienia wszystkich aresztowanych i umożliwienia dziennikarzom, swobodnej nieskrępowanej pracy. Tyszkiewicz zapewnił także o niezmiennym i trwałym poparciu dla środowisk demokratycznych na Białorusi.
Parlamentarny zespół ds. Białorusi oczekuje także od rządu wzmocnienia zaangażowania we wsparcie dla białoruskich środowisk demokratycznych, dla wolnych mediów i wsparcia pomocy represjonowanym.
Z niepokojem stwierdzamy, że ostatnia fala represji jest poważnym krokiem wstecz na drodze wychodzenia Białorusi z międzynarodowej izolacji - mówił Tyszkiewicz. Jego zdaniem, rozwój kontaktów Polski i UE z Białorusią musi być powiązany z poprawą przestrzegania przez ten kraj standardów demokratycznych i praw człowieka.
Poseł PiS Adam Lipiński oczekuje natomiast, że w sprawie sytuacji w tym kraju stanowisko zajmie sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych, a może i cały Sejm w specjalnej uchwale. Liczymy na solidarną postawę wszystkich sił politycznych w Polsce - mówił polityk PiS.
Przewodniczący delegacji ds. stosunków z Białorusią Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz (PO) zastrzegł, że powrót do normalności w stosunkach z Białorusią jest możliwy wyłącznie, gdy w tym kraju będą miały prawo działać wolne media nie będzie więźniów politycznych, a wybory zaplanowane na wrzesień będą zorganizowane z zachowaniem elementarnych zasad gry fair.