Białoruska propaganda wykorzystuje Polaka. "Poszkodowany przez wartości wolnej Europy"

Gdy kilka miesięcy temu wybuchł kryzys migracyjny na granicy z Białorusią, reżimowe media Alaksandra Łukaszenki wykorzystały dezertera Emila Czeczkę. Teraz państwowa telewizja ma kolejnego "bohatera" z Polski - "aktywistę" Marcina Mikołajka.

Wojna w Ukrainie. Marcin Mikołajek pojawił się w białoruskiej telewizji
Wojna w Ukrainie. Marcin Mikołajek pojawił się w białoruskiej telewizji
Źródło zdjęć: © Twitter
Łukasz Kuczera

Emil Czeczko w grudniu 2021 roku porzucił służbę w Wojsku Polskim na granicy polsko-białoruskiej i zbiegł na teren naszego wschodniego sąsiada. Następnie dezerter był wykorzystywany przez tamtejsze media w celach propagandowych, głosząc nieprawdziwe hasła o tym, co dzieje się w naszym kraju.

Czeczko otrzymał wsparcie od białoruskiego reżimu, aż w połowie marca 2022 roku znaleziono go martwego w jednym z mieszkań w Mińsku. Do jego pochówku miało dojść kilka tygodni później.

Polak w reżimowej telewizji Łukaszenki

Nie minęło wiele czasu, a białoruska telewizja ma kolejnego bohatera z Polski. Jak przekazał na Twitterze dziennikarz Tadeusz Giczan, w porannych wiadomościach ukazała się rozmowa z Marcinem Mikołajkiem. Przedstawiono go jako polskiego aktywistę, który został "poszkodowany przez wartości wolnej Europy i nastroje rusofobiczne".

Mikołajek miał poprosić Białoruś i Łukaszenkę o azyl polityczny.

Kim jest Marcin Mikołajek? W mediach społecznościowych można znaleźć adnotacje o jego działalności w zachodniej części kraju - w Świebodzicach i Świdnicy (województwo dolnośląskie). Miał tam prowadzić działania mające na celu "umacnianie dobrych stosunków z Federacją Rosyjską".

Mikołajek ma uważać, iż Rosja jest "narodem bliskim Polsce", z którym należy żyć w zgodzie.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie