Białorusini o wizach: spokojna krytyka
Na Białorusi bez entuzjazmu przyjęto wtorkową decyzję polskich władz o wprowadzeniu 1 lipca przyszłego roku wiz dla obywateli Białorusi, Ukrainy i Rosji. W komentarzach dominuje ton spokojnej krytyki.
13.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wincuk Wiaczorka, przewodniczący opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego, powiedział Polskiemu Radiu, że po wprowadzeniu wiz Białoruś znajdzie się pod jeszcze większa dominacją informacyjną Rosji.
Uładzimir Kariahin - szef stołecznego Stowarzyszenia Przedsiębiorców podkreślił, że wizy negatywnie wpłyną na prowadzenie interesów z Polską, gdyż biznesmeni zamiast myśleć o interesach będą myśleć o uzyskaniu wizy.
Wiesław Kiewlak wiceprzewodniczący Związku Polaków na Białorusi uważa, że niewłaściwie wybrano datę wprowadzenia wiz, ponieważ pierwszy lipca to okres wakacyjny. Dużo polskich dzieci wyjeżdża wtedy na wakacje do kraju - podkreślił. Kiewlak obawia się, że może powstać bałagan organizacyjny. Lepiej byłoby gdyby wizy wprowadzono na przykład we wrześniu - stwierdził Kiewlak.
Białoruska prasa na razie nie komentuje informacji o wprowadzeniu wiz. Opozycyjna gazeta Nasza Swaboda cytuje ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza, który zapewnia, że Polska zrobi wszystko, aby wprowadzenie wiz było jak najmniejszym obciążeniem dla obcokrajowców którzy chcą przyjechać do Polski. (mag)