Białoruś: wszyscy przeciwko Hanczarykowi
Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi na Białorusi przypomina mecz do jednej bramki. Państwowe media, Centralna Komisja Wyborcza, a także milicja starają się strzelić gola opozycyjnemu kandydatowi Uładzimirowi Hanczarykowi.
02.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W ciągu ostatnich kilku tygodni nie było dnia, by niezależne gazety nie informowały o próbach przeszkodzenia w pracy sztabom wyborczym wspólnego kandydata szerokiej koalicji obywatelskiej, jak się nazywa Hanczaryka.
Milicjanci - bez sankcji prokuratora - przeszukują pomieszczenia, w których mieszczą się sztaby i mieszkania opozycyjnych aktywistów związanych z kandydatem.
W piątek w Brześciu funkcjonariusze w maskach wtargnęli do domu jednej z aktywistek sztabu Hanczaryka. Nie przedstawiając żadnych dokumentów rozpoczęli przeszukanie. Powoływali się na anonimowy telefon o przechowywaniu w mieszkaniu broni. Akcja zakończyła się w chwili, gdy znaleźli materiały wyborcze - ulotki i plakaty Hanczaryka. Stwierdzili jednak, że zostały wydrukowane zgodnie z kodeksem wyborczym i opuścili mieszkanie.
W Oszmianach na północy kraju milicja aresztowała agitatora, który - zgodnie z prawem - rozdawał przechodniom materiały wyborcze Hanczaryka. Mężczyźnie zarzucono organizację nielegalnej pikiety.
W leżącym na wschodzie Rogaczewie milicjanci nie dopuścili do rozklejania plakatów opozycyjnego kandydata na specjalnie w tym celu rozstawionych słupach.
Tymczasem Hanczaryk cieszy się wielką popularnością wśród obywateli; około 2 tysięcy mieszkańców Mińska uczestniczyło w niedzielnym wiecu poparcia dla tego. Władze białoruskie nie wydały zezwolenia na spotkanie wyborcze na Placu Październikowym w samym centrum Mińska, mimo to odbywało się ono w spokojnej atmosferze. Głośniki, przez które przemawiał opozycyjny kandydat, były zagłuszane przez głośniki bazarowe, z których płynęła muzyka.
Hanczaryk zapowiedział, że jeżeli zostanie wybrany na prezydenta zorganizuje nowe wybory parlamentarne i samorządowe, przeprowadzi też liberalizację gospodarki. Występujący na wiecu lider opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Lebiedźka wezwał Białorusinów, aby masowo przybyli do centrum Mińska 9 września zaraz po zamknięciu lokali wyborczych. Poinformował również, że na 10 września opozycja kupiła prezydentowi Łukaszence bilet w jedną stronę do rodzinnego miasteczka Szkłów.
W niedzielę wieczorem mieszkańcy Związku Białorusi i Rosji będą mogli obejrzeć w rosyjskiej telewizji państwowej RTR film poświęcony prezydentowi Łukaszence.(mag)(kar)