Białoruś. Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z Sekretarzem Generalnym NATO
We wtorek polski prezydent rozmawiał telefonicznie z Sekretarzem Generalnym NATO. Głównym tematem była kwestia sytuacji bezpieczeństwa w regionie w kontekście wydarzeń na Białorusi oraz zwiększenie amerykańskiego zaangażowania wojskowego w Europie.
- Prezydent Andrzej Duda i Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg podczas rozmowy telefonicznej ocenili, że Białorusini muszą samodzielnie znaleźć drogę wyjścia z obecnej sytuacji bez odwoływania się do zewnętrznej interwencji - mówił szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
- Prezydent podkreślił, że wraz z przywódcami państw bałtyckich wezwał władze w Mińsku do przestrzegania podstawowych praw i wolności oraz rozpoczęcia prawdziwego dialogu ze społeczeństwem - dodał prezydencki minister.
Szczerski oświadczył, że w rozmowie padło zapewnienie, iż "odpowiednie struktury Sojuszu na bieżąco monitorują sytuację bezpieczeństwa na wschodniej flance, a NATO pozostaje czujne i uważnie śledzi rozwój wydarzeń".
Pałac Prezydencki przekazał także, że wśród tematów rozmów pojawił się także wątek amerykańskiej obecności wojskowej w Europie. - Rozmówcy zgodzili się, że jest to ważny krok na rzecz dalszego wzmacniania obecności sił sojuszniczych na wschodniej flance NATO oraz podtrzymania zakresu zaangażowania USA w bezpieczeństwo europejskie - dodał szef gabinetu prezydenta.
Po rozmowie z Dudą głos zabrał także Jens Stoltenberg. "Ważna dyskusja z polskim prezydentem o Białorusi. Mińsk musi wykazać pełne poszanowanie dla praw podstawowych. NATO nie stanowi zagrożenia i nie posiada rozbudowanej armii w regionie. Pozostajemy czujni i gotowi do obrony wszystkich sojuszników" - zapewnił Sekretarz Generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Przypomnijmy, że kwestia białoruska pojawiła się także podczas sobotniej wizyty Sekretarza Stanu USA w Polsce. - Konsultujemy sytuację na Białorusi z naszymi europejskimi partnerami, starając się pomóc Białorusinom osiągnąć suwerenność i wolność - mówił w Warszawie Mike Pompeo.
Ważny urzędnik w administracji Donalda Trumpa podpisał także wzajemną umowę wojskową z Polską. Na jej mocy liczba amerykańskich żołnierzy nad Wisłą zwiększy się o tysiąc - do co najmniej 5,5 tys. łącznie.