Bezstronne media nie istnieją? Dorota Gawryluk wprost o rynku mediów w Polsce. "Nie robię w propagandzie"

W polskich mediach działa od blisko 30 lat. Wierzy w ideały, jednak sceptycznie wypowiada się o bezstronnym dziennikarstwie. Z perspektywy czasu mówi wprost: propaganda była, jest i będzie z nami na zawsze. Dorota Gawryluk w szczerym wywiadzie z Robertem Mazurkiem.

Bezstronne media nie istnieją? Dorota Gawryluk wprost o rynku mediów w Polsce. "Nie robię w propagandzie"
Źródło zdjęć: © PAP

26.06.2020 | aktual.: 26.06.2020 09:17

Polski rynek medialny zna jak mało kto. Dorota Gawryluk w telewizji pracuje od początku lat 90-tych. W mocnym wywiadzie dla "DGP" stwierdza jasno: polskie media telewizyjne od lat tworzą propagandę, a bezstronne dziennikarstwo to utopia.

Już na samym początku wywiadu Gawryluk przypomina, że problem zwalniania dziennikarzy z TVP nie dotyczy tylko wydarzeń z 2016 roku. - Teraz wszyscy tropią PiS-owskie sympatie. Gdzieście byli, pytam? Gdzie byliście, gdy z mediów publicznych wyrzucano wszystkich, którzy nie chcieli razem z Robertem Kwiatkowskim służyć Kwaśniewskiemu? Gdzie byliście, kiedy pozbywano się dziennikarzy, którzy nie chcieli klaskać Platformie? - pyta.

Gawryluk: Propaganda będzie z nami zawsze

Szefowa pionu informacji Polsatu wprost mówi o propagandzie, której dopuszczają się media oraz politycy. - Propaganda jest, była przez całe 30 lat i nie zniknie. Będzie z nami na zawsze (...). Najwięksi propagandyści poprzedniej władzy walczą o bezstronne dziennikarstwo (...). To oni niszczyli jakikolwiek pluralizm w mediach publicznych, a teraz wzywają do linczu - podkreśla.

Dorota Gawryluk o mediach publicznych: Kurski zdjął maskę

Jak tłumaczy, sama nie krytykuje mediów publicznych, ponieważ "nie ma do tego żadnego tytułu". Na pytanie o to, czy zatrudniłaby dziennikarzy pracujących w "Wiadomościach" TVP odpowiada wprost: - Nie odrzucę kogoś tylko dlatego, że pracuje w "Wiadomościach". Zawsze będę pytała, co w nich robił (...). Nie stosuję odpowiedzialności zbiorowej. Jeśli ktoś jest uczciwy, to nie będę go skreślała - zaznacza Dorota Gawryluk.

W wywiadzie dużo słów padło na temat dziennikarskich standardów i zarządzania TVP przez Jacka Kurskiego. - Kurski zrobił jedno: przestał udawać, że nie robi partyjnej telewizji publicznej. Tak, on ją robi i jest z tego dumny (...). Kurski zdjął maskę i powiedział głośno: "Przestańmy udawać. Przez 30 lat telewizja publiczna była stronnicza i taka będzie dalej. Ja to robię z otwartą przyłbicą" - tłumaczy Gawryluk.

Dziennikarka podkreśla przy tym, że obecne czasy, to najlepszy okres dla mediów w Polsce. - Jeszcze nigdy nie było tak dobrze, serio! Dziś żadna ważna informacja nie mogłaby zostać przez nikogo ukryta, nie ma takiej możliwości (...). Cieszę się z dzisiejszego spluralizowania mediów (...), bo są różnorodne media tradycyjne, jest internet, są różniące się od siebie główne telewizje - mówi szefowa pionu informacji Polsatu.

Dorota Gawryluk o ideałach i bezstronnym dziennikarstwie

Jak zaznacza, ceni sobie uczciwość, skromność i pracowitość. Nie wierzy jednak w zupełną bezstronność mediów. - Dziennikarze też wierzą w ideały, ale to niemożliwe, by większość żyła w zgodzie z nimi. Wierzę w dziennikarstwo bezstronne na miarę naszych możliwości, gdzie każdy pracuje tak, by jego poglądy nie miały na tę pracę wpływu - mówi Gawryluk.

Na pytanie o to, czy przyjęłaby ofertę pracy od Jacka Kurskiego, odpowiada wprost. - Nie zadzwoni, ma swoich dziennikarzy i nikogo takiego jak ja nie potrzebuje. A poza tym, ja nie szukam pracy, bo mam świetną - podkreśla.

Szefowa pionu informacji Polsatu porównała też swój kanał do innych stacji informacyjnych. - My nie jesteśmy nudni, ale właśnie tacy, jacy powinniśmy być. My widza szanujemy i go informujemy, a nie chcemy go za wszelką cenę kształtować - zaznacza Dorota Gawryluk.

Źródło: "DGP"

Zobacz także
Komentarze (731)