Bezrobocie wywołuje depresję i myśli samobójcze
* U co drugiego młodego człowieka bezrobocie przyczynia się do rozwoju chorób psychicznych i powoduje ataki paniki – pokazuje brytyjski raport YouGov.*
Bezrobocie uderza nie tylko w nasze kieszenie, lecz także w zdrowie – fizyczne i psychiczne. Potwierdza to brytyjski sondaż YouGov, na który powołuje się polski miesięcznik psychologiczny „Charaktery”. W badaniu uczestniczyło ponad 2 tys. młodych osób bez pracy (w wieku 16-25 lat). Ankietowani mieli za zadanie opisać swoje samopoczucie. Okazało się, że wielu cierpi na bezsenność, depresję i ma myśli samobójcze.
Autodestrukcja
Połowa respondentów zauważa u siebie objawy chorób psychicznych i ma ataki paniki. Co szósty mówi o silnym stresie. Brak zatrudnienia może też być źródłem bezsenności – co dziesiąty badany twierdzi, że choć udaje się im zasnąć, to męczą ich koszmary. Bezrobocie sprawia też, że młodzi przeżywają kryzys tożsamości – nie potrafią określić, kim są, wybierają izolację, mają tendencje do autodestrukcji. Wielu wstydzi się przekroczyć próg urzędu pracy lub prosić o pomoc. Z każdą nieudaną próbą zdobycia posady, ich motywacja maleje, a frustracja rośnie.
Bezrobotni potrzebują jak największej liczby kontaktów, tymczasem zaczynają się chować przed innymi. Dlaczego?
- Bierze się to prawdopodobnie ze współczesnej kultury, która promuje ludzi sukcesu. Osoby, którym powinęła się noga, wolą zejść z publicznego widoku. Jednak wybór izolacji, osamotnienia to droga donikąd – komentuje brytyjski sondaż Grzegorz Turniak, specjalista od networkingu (budowania relacji zawodowych).
Stracone pokolenie
- Gdyby badanie w rodzaju YouGov zrealizowano w jakimkolwiek innym kraju Unii Europejskiej, jego wyniki byłyby podobne. Również w Polsce. Mam kilku bezrobotnych pacjentów. Byłyby ich tłumy, ale leczenie to luksus, na który większość nie może sobie pozwolić – uważa psycholog Andrzej Parulski.
W 2008 r. średnie bezrobocie wśród młodych Europejczyków wynosiło 15 proc. Dziś jest to aż 21 proc. Przewidywania na kolejne dwa lata są równie fatalne. „Nigdy w historii badań nie było na świecie tylu bezrobotnych młodych. Mogą się stać straconym pokoleniem” – alarmuje Międzynarodowa Organizacja Pracy.
A jak jest u nas? W styczniu br. liczba bezrobotnych poniżej 25. roku życia wynosiła blisko pół miliona. Trzy lata temu takich osób było prawie o połowę mniej. Co więcej, według GUS, ponad jedna trzecia bezrobotnych, którzy nie ukończyli 27 lat, to absolwenci szkół wyższych. W latach 2011-2015 liczba bezrobotnych absolwentów może przekroczyć nawet 3 miliony (prognoza Instytutu Pracy i Polityki Socjalnej).
Czy zatem w dorosłe życie w Polsce wchodzi pokolenie frustratów, z panicznym lękiem, depresją i myślami samobójczymi – pokolenie stracone?
MS