Bezrobocie klęską społeczną - twierdzi prof. Zoll
O stworzenie "obywatelskiego ruchu na rzecz zwalczania społecznej bezradności" zaapelował podczas kieleckiej konferencji poświęconej
"aktywizacji społeczeństwa w walce z bezrobociem" rzecznik praw
obywatelskich prof. Andrzej Zoll.
"Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich czuje się najbardziej powołany do podniesienia problemu bezrobocia jako klęski społecznej" - powiedział prof. Zoll podczas konferencji zorganizowanej przez wojewodę i marszałka woj. świętokrzyskiego.
Rzecznik praw obywatelskich zwrócił uwagę, że człowiek, który jest przez dłuższy czas pozbawiony pracy, degraduje się jako obywatel i jako człowiek. W związku z tym bezrobocie to nie jest tylko problem ekonomiczny - tłumaczył - ale także "głęboko humanistyczny, dotyczący kondycji ludzkiej i społecznej".
Idzie więc o wyzwolenie potencjału społecznej energii, o zbiorowe współdziałanie samorządu terytorialnego z organizacjami obywatelskimi w przełamywaniu społecznej bezradności i "w pokonywaniu pasywności, która opanowała nasze społeczeństwo" - wyjaśnił profesor.
Według niego, długotrwale bezrobotne osoby zatracają potrzebę poprawienia swojego bytu, nawet jeśli mają na to szansę; zadowalają się tym, że od czasu do czasu coś zjedzą, częściej coś wypiją i właściwie nic więcej im nie potrzeba.
Podczas spotkania z dziennikarzami profesor dodał, że słuszna teza o skutecznej pomocy społecznej: "zamiast złowić komuś rybę, lepiej dać mu wędkę" wymaga dziś praktycznego rozwinięcia. "Nie wystarczy dać wędkę, trzeba także dodać instrukcję jej obsługi" - zaznaczył.
Jako pozytywny przykład działań dla "dobra wspólnego" Zoll wskazał dokonania fundacji Barka. M.in. przejęła ona popegeerowskie gospodarstwo, w którym nie tylko dała zajęcie bezdomnym i bezrobotnym, ale także stworzyła bazę zaopatrzenia stołówek dla ubogich.