Bezdomni okupują szpitale - nie ma miejsc dla chorych
Szczecińskie szpitale zaczynają pełnić rolę schronisk - czytamy w "Głosie Pomorza". Bezdomni niewymagający hospitalizacji pozostają na oddziałach, bo nie ma dla nich miejsca w schronisku.
05.06.2009 | aktual.: 10.06.2009 10:15
Na oddziale ortopedycznym Szpitala Wojskowego w Szczecinie pacjent po zabiegu leży zazwyczaj około czterech dni. Później wraca do domu. Ci, którzy tego domu nie mają, zajmują łóżko nawet trzy tygodnie. Zajmują - bo szpital nie może przyjąć kolejnych chorych.
Ppor. Alicja Bejrowska twierdzi, że schroniska nie chcą przyjmować bezdomnych. - Mówią, że nie mają wolnych miejsc, że tymi ludźmi musiałby się ktoś opiekować, a oni nie mają personelu medycznego - wyjaśnia.
- Mamy bezdomnego, który leży na naszej chirurgii pół roku - mówi Elżbieta Bernatowicz, zastępca dyrektora szpitala MSWiA. - Ciągle słyszymy, że nie ma dla niego miejsca. I nikt go nie chce przyjąć, bo jest po amputacjach.