"Bezczelność nie ma granic". Decyzja Dudy wytrąciła Gersdorf z równowagi. Rozesłała list
Jest reakcja Małgorzaty Gersdorf na podpisanie przez prezydenta ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Napisała oświadczenie, które trafi zarówno do polskich, jak i zagranicznych mediów. I prezes Sądu Najwyższego alarmuje w nim, że kroczymy nad przepaścią, "w którą może spaść cały Naród". Reakcja PiS była błyskawiczna.
22.12.2017 | aktual.: 23.12.2017 10:19
"Trzeba stale pamiętać, że nikt, kto wygrywa demokratyczne wybory, nie rządzi tylko w imieniu swoich wyborców, ale w imieniu wszystkich obywateli" - pisze Gersdorf. "Nikomu też nie wolno niszczyć struktur konstytucyjnych organów państwa. Tak postępuje tylko okupant" - dodaje.
I prezes ostrzega przed "łamaniem umowy społecznej, jaką jest Konstytucja". Alarmuje, że "jest to ścieżka nad przepaścią, w którą może spaść cały Naród".
W ocenie Gersdorf, nie ma żadnego usprawiedliwienia - ani prawnego, ani moralnego - dla "burzycieli demokratycznego państwa prawnego".
"Zamach"
Ustawo o SN zakłada, że sędziowie mają przechodzić w stan spoczynku w wieku 65 lat. Zmiany mogą więc objąć również I prezes. Gersdorf nazywa to "zamachem na strukturę jednego z najważniejszych organów państwa".
"W państwie leżącym w sercu Europy, przy pomocy ustaw będących tylko pozorem prawa, usuwa się ze stanowiska I prezesa SN, urzędującą głowę najwyższego organu sądowniczego, przed końcem konstytucyjnie wyznaczonej kadencji" - alarmuje Gersdorf. Podkreśla, że nie stworzono nawet pozorów, jakie wcześniej zastosowano przy przejmowaniu Trybunału Konstytucyjnego. Wtedy doczekano do końca kadencji jego prezesa.
"Różne naruszenia idei dobra wspólnego są nie tylko nielegalne, ale i głęboko niemoralne. Na to 'my naród Polski', jak określamy się w preambule Konstytucji, nie możemy nigdy wyrazić zgody" - podsumowuje I prezes.
Oświadczenie Gersdorf zostało rozesłane do polskich mediów. Ale nie tylko. Jego angielskojęzyczna wersja trafi do głównych światowych redakcji.
"Bezczelność nie ma granic"
Reakcja PiS na dokument była błyskawiczna. "Bezczelność prezes SN nie ma granic. Ale jej lament jest świadectwem bezradności: rozpanoszona kasta traci wpływy i dochody" - napisał na Twitterze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.