Bez tej potrawy Polacy nie wyobrażają sobie świąt. Karp dopiero na drugim miejscu
Karp, śledź, barszcz z uszkami, a może kompot z suszu? Potraw świątecznych jest tyle, że trudno wybrać taką, bez której nie wyobrażamy sobie tego czasu w roku. Mimo to Polacy zostali postawieni przed tym wyborem. - Każdy przynosi potrawy, do których został wyznaczony, lub sam się wyznaczył przygotowując je perfekcyjnie - mówi w rozmowie z WP Karol Okrasa.
Przygotowania do jednej z ważniejszych kolacji w roku wchodzą w ostatnią fazę. Na stole - według tradycji - powinno znaleźć się dwanaście potraw. Wśród nich barszcz z uszkami, zupa grzybowa lub - dla fanatyków ciekawych smaków - zupa śliwkowa. To dopiero pierwsza część.
A co dalej? Karp - smażony albo w galarecie, śledzie na tysiące sposobów, kapusta z grzybami i jej brat groch z kapustą. Pomiędzy jednym a drugim kawałkiem ryby jakiś serniczek, kutia albo makiełki, może makowiec czy piernik. Wyliczać można bez końca. Ale które z tych dań staje się prawdziwym królem wigilijnego stołu? To pytanie, które może doprowadzić do rodzinnych sporów wśród tych, którzy chcą udowodnić wyższość grzybowej nad barszczem.
Mimo to w badaniu przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna odważyliśmy się zadać pytanie, bez jakiej potrawy ankietowani nie wyobrażają sobie Wigilii. Najwięcej osób, bo 25 proc. uznało, że bez barszczu z uszkami. Drugie miejsce pod względem popularności zajął karp (21 proc.), a podium zamykają pierogi z kapustą i grzybami (18 proc.)
8 proc. ankietowanych wybrało zupę grzybową, 5 proc. śledzia, a 3 proc. uszka z grzybami i kompot z suszonych owoców. Inną potrawę wskazałoby 4 proc. badanych, a 12 proc. osób biorących udział w badaniu stwierdziło, że trudno powiedzieć, jaka to miałaby być potrawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten duet od wielu lat rozpoczyna wieczerzę wigilijną. Z nami zrobisz go w perfekcyjnym wydaniu
Okrasa: moja mama robi najlepszy barszcz na świecie
Karol Okrasa, szef kuchni, który gotował dla wielu sław ze świata polityki czy kina, w rozmowie z Wirtualną Polską zaznacza, że szanuje wybory i deklaracje, ale należałoby podzielić je na różne regiony Polski. - Każdy region ma swoje ulubione potrawy, które często są mało znane w innych częściach kraju - zaznacza. I wymienia, że pewnie trudno byłoby wyobrazić sobie Ślązakom świąt bez moczki czy makiełek. A mieszkańcom Podlasia bez kisielu owsianego, który tam jest podawany.
Dla tych, którzy nie kojarzą tych potraw, wyjaśniamy, że moczka przygotowywana jest ze specjalnego rodzaju piernika, migdałów, rodzynek, suszonych śliwek, suszonych moreli, gruszek, suszonych fig, suszonych daktyli, orzechów laskowych i dużej ilości ciemnego piwa, w którym moczy się składniki. Dawniej zamiast piwa używano wywaru jarzynowego lub rosołu na łbach karpi. Makiełki czy też makówki to natomiast danie, którego głównym składnikiem jest mak oraz bakalie - blisko tradycyjnych klusek z makiem czy kutii.
- U mnie na wigilii ważny jest barszcz. Ale nie chodzi o to, żeby to była po prostu ta zupa. Istotniejsze jest to, kto ją przygotowuje. Cała zabawa z wigilijnymi potrawami, jeśli chodzi o moje święta, polega na tym, że każdy przynosi potrawy, do których został wyznaczony lub sam się wyznaczył przez lata przygotowując je perfekcyjnie - wyjaśnia Okrasa.
I dodaje: - Moja mama robi najlepszy barszcz na świecie, z najlepszymi uszkami z samymi grzybami. - Ciasto do uszek jest bardzo subtelne, delikatne. Barszcz jest lekko słodkawy. To ma znaczenie, że ona go robi. Mama robi także świetną kapustę z grochem, najlepiej z odrobiną oleju lnianego.
- I zupa grzybowa, i śledzie powinny równoważnie znajdować się na liście. Sporządziłbym listę-podium, które powinno być siedmiomiejscowe. Skupiłbym się jeszcze na kapuście z grzybami - wylicza rozmówca Wirtualnej Polski.
Niezależnie od tego, co wybierzecie za najlepszą potrawę wigilijną, nie zapominajmy, że jedzenie może stanowić tło. Najważniejsze są spotkania z najbliższymi i czas dla siebie. I to nieważne, czy przerywany przegryzaniem karpia, czy popijaniem barszczu.
Badanie Ogólnopolskiego Panelu Badawczego przeprowadzone na zlecenie Wirtualnej Polski zrealizowano na grupie 1048 osób w dniach 24-26 listopada. Badanie zrealizowano metodą CAWI.
Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski