Bez atestu ani rusz
Można je kupić prawie na każdym roku ulicy. W różnych kształtach, kolorowe, dosyć tanie. Są osoby, które cały rok się z nimi nie rozstają. Noszone we włosach dodają gracji i luzu. Oprócz wizerunku estetycznego, spełniają także funkcję leczniczą. Mowa o okularach przeciwsłonecznych. W Bydgoszczy już zaroiło się stoisk oferujących nam różne modele szkieł, ale czy taki sprzęt korekcyjny jest rzeczywiście użyteczny?
14.05.2004 | aktual.: 14.05.2004 07:57
W czasie słonecznego dnia, a takie - mamy nadzieję - już wkrótce nam "grożą", trudno obejść się bez szkieł - nie pomaga mrużenie oczu, odwracanie twarzy. Do oka dociera wielokrotnie silniejsze światło niż jest to niezbędne do zapewnienia dobrego widzenia. Efekt taki nazywamy olśnieniem, jego konsekwencją jest łzawienie i ból oczu. Ważnym powodem noszenia okularów jest ochrona przed działaniem promieniowania ultrafioletowego. Oczy, podobnie jak skóra twarzy, są stale wystawione na działanie słońca. Bez odpowiedniej ochrony, skóra wokół nich wiotczeje, tworzą się zmarszczki. Promieniowanie może stać się przyczyną zaćmy, zwyrodnień siatkówki. Aby uniknąć tych przykrych konsekwencji, warto wybierać "porządne" okulary z filtrami.
- Produkty dotyczące naszego zdrowia muszą mieć atest. Ta zasada obowiązuje w każdym przypadku, dotyczy lekarstw oraz przyrządów korekcyjnych. Dlatego nawet jeśli kupujemy popularne "zerówki", warto zrobić to w sklepie optycznym - radzi Jerzy Świstun, specjalista chorób oczu.
Na wspomnianych stoiskach ulicznych, sprzedawcy oferują nam wprawdzie tanie okulary, ale ich walory lecznicze zwykle pozostawiają wiele do życzenia.
- Najczęściej jest to barwiony plastik. Noszenie czegoś takiego nikomu nie szkodzi, ale przed szkodliwym promieniowaniem nie chroni - uprzedza J. Świstun. Osoby, które na co dzień noszą szkła korekcyjne, latem mogą zamienić je na soczewki i przeciwsłoneczne "zerówki".
Wyjściem jest również zaopatrzenie się w "fotochromy". Podczas kupna należy pamiętać o przeznaczeniu okularów. W warunkach miejskich przyciemnienie powinno być około 25 - procentowe. Kiedy wybieramy się na narty, trzeba wybrać szkła ciemniejsze nawet o 50 procent. Jeśli nie jesteśmy pewni swojego wyboru, zawsze można poradzić się lekarza. Okulary kupione na stoisku rzadko posiadają odpowiednie atesty, dlatego są takie tanie. Jeśli chcemy faktycznie zadbać o wzrok, musimy przygotować się na większy wydatek. W przypadku okularów markowych, jest to niestety, nawet kilkaset złotych... (ann)