Betlejemskie Światło Pokoju u premiera

Premier przyznał, że nigdy nie był harcerzem, ale harcerskie zawołanie "Czuwaj" jest dla niego "bardzo ważne".

Chciałbym prosić wszystkich harcerzy, byście poprzez swoje "Czuwam" dawali nadzieję na przywracanie służby, służby Polsce, Kościołowi, rodzinie, państwu, służby tam wszędzie, gdzie jest ona potrzebna - podkreślił Marcinkiewicz. Jak zaznaczył, "czuwam" to nic innego jak "służę", a służbę Polsce przywrócić trzeba.

Gośćmi premiera byli harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej i Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego "Zawisza". Premierowi i obecnym na spotkaniu członkom rządu wręczono miniaturki "żłobków". Skauci z "Zawiszy" podarowali premierowi kalendarz na rok 2006 oraz herb z krzyżem ich federacji.

Spotkanie odbyło się w ogrodach Kancelarii Premiera. Jego oprawą było ogromne ognisko i pochodnie trzymane przez harcerzy. Obok Marcinkiewicza uczestniczyli w nim min. minister finansów Teresa Lubińska, minister zdrowia Zbigniew Religa oraz rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz. Przy akompaniamencie gitar skauci zaśpiewali kolędy oraz harcerską piosenkę "Ogniska już dogasa blask".

Co roku przed Bożym Narodzeniem płomień Betlejemskiego Światła Pokoju jest zapalany przez skautów z Austrii w Grocie Narodzenia Pańskiego. Od nich przejmują go skauci słowaccy i przekazują polskim harcerzom. Oni z kolei niosą go dalej, by dotarło na Białoruś, Litwę, Ukrainę oraz do Rosji.

Ideą Betlejemskiego Światła Pokoju jest przekazywanie ciepła, miłości i radości. Kaganki z płonącymi świecami trafiają do szkół, kościołów, szpitali, domów dziecka, instytucji i urzędów.

Co roku światło od harcerzy otrzymują prymas Polski, prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier i członkowie rządu. Betlejemskie Światło Pokoju trafiło po raz pierwszy do Austrii w 1986 r. Akcja nosiła nazwę "Światło w ciemności". Do Polski światło przekazano pierwszy raz w 1990 r.