Bestialski atak Rosjan. Ostrzelali zakazanymi pociskami wyzwoloną wioskę Ozerne
Rosjanie mają za nic zapisy konwencji genewskiej. Ostrzelali pociskami zapalającymi 9М22S niedawno wyzwoloną wioskę Ozerne w obwodzie donieckim. Moment tego ostrzału uwieczniono na nagraniu.
Na nagraniu widać śmiercionośną, przerażającą broń - pociski zapalające 9М22S. Wykorzystuje się je na froncie, by podpalić możliwie jak największą powierzchnię infrastruktury. W przypadku celów wojskowych ma to ogromny sens, bo termit może przepalać się nawet przez dach, może więc dotrzeć do ukrytego składu amunicji i spowodować jej eksplozję.
Zgodnie z konwencją genewską pocisków takich nie można jednak stosować, jeśli z tego powodu mogłaby ucierpieć ludność cywilna. Rosjanie mają jednak za nic zapisy konwencji. Ostrzelali pociskami uśpioną, niedawno wyzwoloną wieś Ozerne w obwodzie donieckim.
Powodują "bolesne oparzenia, aż do kości"
Według Human Rights Watch, trafienie takim pociskiem powoduje "bolesne oparzenia, czasami aż do kości, uszkodzenie układu oddechowego, infekcje, wstrząs i niewydolność organów".
Pociski zapalające 9M22S wystrzeliwane są z wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet BM-21 Grad. W jednej salwie systemy Grad mogą wystrzelić do 40 takich pocisków przeciwko celom oddalonym nawet o 20 km.
W każdym pocisku jest 180 podpocisków zapalających, które po odpaleniu płoną ok. 2 minut.
Rosjanie użyli tej broni nie po raz pierwszy. Już na początku inwazji na Ukrainę ostrzelano nią m.in. Popasną w obwodzie ługańskim. Później wykorzystywano ją w Mariupolu.