Berlusconi „dogodzi” Polsce i Hiszpanii?
Włoski premier Silvio Berlusconi oświadczył, że ma w zanadrzu pomysł na rozwiązanie sporu o system głosowania w rozszerzonej Unii Europejskiej. Polska i Hiszpania występują przeciwko propozycjom Konwentu Europejskiego, zmierzającym do zwiększenia roli dużych państw.
"Mam propozycję, w którą wierzę, i która, jak sądzę, zapewni Hiszpanii i Polsce uznanie ich za duże kraje" - powiedział Berlusconi na konferencji prasowej.
"Wyciągnę moją propozycję z zanadrza w ostatniej minucie i wtedy zobaczymy, czy te dwa kraje ją zaakceptują" - zapowiedział włoski premier, którego kraj kończy w grudniu rotacyjne przewodnictwo w Unii Europejskiej.
Polska i Hiszpania opowiadają się za utrzymaniem ustalonego w 2000 roku systemu nicejskiego. Daje on Polsce i Hiszpanii po 27 głosów w Radzie UE - tylko o dwa mniej niż Niemcom i Francji. Do podjęcia decyzji w tym systemie konieczne jest poparcie połowy krajów UE, w których mieszka co najmniej 62% ludności Unii i które w sumie mają ponad 73% głosów w Radzie.
Hiszpania i Polska sprzeciwiają się natomiast zaproponowanemu w przygotowanym przez Konwent Europejski projekcie traktatu systemowi tzw. podwójnej większości, w którym decyzje mają zapadać przy poparciu połowy państw, które zamieszkuje co najmniej 60% ludności Unii.