"Benito Mussolini łagodniejszy niż Saddam Husajn"
Premier Włoch Silvio Berlusconi znów stał się
bohaterem ostrej polemiki po swej wypowiedzi na łamach ukazującego
się w San Marino dziennika "La Voce di Rimini, iż Benito
Mussolini był "bardziej łagodny niż Saddam Husajn".
Wśród opinii krytycznych wobec oceny wyrażonej przez Berlusconiego znalazła się wypowiedź rzecznika Komisji Europejskiej Rejo Kemppinena. Podkreślił on w piątek, że dyktatury nie różnią się między sobą i wyraził przypuszczenie, iż podobnego zdania jest szef Komisji Romano Prodi.
Protestując przeciwko wyrażonej przez Berlusconiego ocenie dyktatury Mussoliniego, który "nigdy nikogo nie zabił" i "wysyłał ludzi na wakacje na wygnaniu", sekretarz partii Lewicowych Demokratów Piero Fassino złożył w piątek hołd zamordowanemu przez włoskich faszystów w 1924 roku działaczowi lewicy Giacomo Metteottiemu.
Przeciwko uznaniu dyktatury Mussoliniego za "łagodniejszą" od dyktatury Saddama zaprotestowały również włoskie wspólnoty żydowskie, przypominając, że za czasów Mussoliniego wprowadzone zostały we Włoszech ustawy rasistowskie i że w II wojnie światowej faszystowskie Włochy walczyły u boku III Rzeszy.
Włoscy neokomuniści domagają się debaty w parlamencie poświęconej słowom premiera, które - ich zdaniem - są wyrazem zakazanej we Włoszech przez prawo faszystowskiej propagandy.
Radykalnie nastawieni związkowcy z centrali metalowców Fiom domagają się dymisji Berlusconiego. Argumentują, że wyrażona przez szefa rządu opinia nie tylko "obraża pamięć ofiar poległych w walce z faszyzmem", ale jest także hańbą dla Włochów, którzy tylko dzięki antyfaszystom odzyskali swoją godność na forum Europy.
W obronie premiera stanęła wnuczka Benito Mussoliniego Alessandra. Jest ona deputowaną z ramienia prawicowego Sojuszu Narodowego, którego przewodniczący Gianfranco Fini zajmuje stanowisko wicepremiera w gabinecie Berlusconiego.
Alessandra Mussolini podkreśliła, że porównywanie Benito Mussoliniego z Saddamem Husajnem "nie ma najmniejszego sensu" i przypomniała, że Włosi "kochali Mussoliniego", który "unowocześnił Włochy", podczas gdy Saddam "wymordował połowę swojego narodu".
Opublikowane w czwartek uwagi premiera stanowią drugą część obszernego wywiadu Berlusconiego z sierpnia dla dwóch brytyjskich dziennikarzy: komentatora "La Voce di Rimini" Nicholasa Farella i szefa tygodnika "Spectator" Borisa Johnsona.
Skandalem zakończyło się opublikowanie w ubiegłym tygodniu pierwszej części wywiadu, w której Berlusconi twierdził m.in., że "włoscy sędziowie są obłąkani".
W drugiej części wywiadu szef rządu włoskiego uzasadnia swe poparcie dla amerykańskiej interwencji w Iraku koniecznością "położenia kresu dyktaturze", po czym, odpowiadając na pytania dziennikarzy, wdaje się w rozważania na temat charakteru dyktatury Benito Mussoliniego.(iza)