Benedykt XVI: władza, bogactwo i prestiż nie są najwyższymi wartościami
Podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie Benedykt XVI powiedział, że chrześcijanie nie uznają władzy, bogactwa i prestiżu za najwyższe wartości w życiu. Coraz lepiej mówiąc po polsku papież pozdrowił pielgrzymów z Polski.
W katechezie Benedykt XVI podkreślił, że zadaniem chrześcijan jest, jak to ujął, wejście w uczucie Jezusa, a to zaś oznacza - dodał - że "nie będziemy uznawać władzy, bogactwa i prestiżu za najwyższe wartości naszego życia, gdyż nie odpowiadają one najgłębszym pragnieniom naszego serca".
Chrześcijanie - przypomniał papież - muszą otwierać serca na innych, dźwigać razem z innymi ciężar życia, żyć w posłuszeństwie i ufności wobec Boga.
Słowa te papież wygłosił, improwizując, kiedy odłożył na chwilę kartkę z napisaną po włosku katechezą.
Zwracając się do 1300 Polaków Benedykt XVI powiedział znakomitą polszczyzną: Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków. Rozpoczynamy miesiąc modlitw do Serca Pana Jezusa. Niech ta modlitwa wyda w rodzinach godne owoce wiary, nadziei i miłości. Niech Boże Serce wam błogosławi.
Jedna z polskich orkiestr zagrała papieżowi Sto lat.
Benedykt XVI pozdrowił także grupę obecnych na audiencji ukraińskich wojskowych.
W audiencji wzięło udział 25 tysięcy osób. Na Placu świętego Piotra nie było opiekuna polskich pielgrzymów w Rzymie ojca Konrada Hejmo, którego IPN oskarża o współpracę z PRL-owską SB. Jego miejsce pobytu nie jest znane. Nie wiadomo, czy jest w Rzymie.
Sylwia Wysocka