Benedykt XVI: papież nie jest gwiazdą rocka
Benedykt XVI powiedział, że papież nie jest "gwiazdą rocka". W przemówieniu wygłoszonym do kardynałów i pracowników Kurii Rzymskiej podsumował kończący się rok w Kościele.
22.12.2008 | aktual.: 22.12.2008 12:57
Szczegółowej analizie papież poddał fenomen Światowych Dni Młodzieży, które w lipcu odbyły się z jego udziałem w Sydney, w Australii.
Nie zgodził się z wyrażanymi opiniami, że zloty młodych katolików z całego świata są "odmianą współczesnej kultury młodzieżowej, rodzajem festiwalu rocka, zmodyfikowanym w kościelnym wymiarze z papieżem jako gwiazdą".
- Papież nie jest gwiazdą, wokół której wszystko krąży. Jest całkowicie i wyłącznie Namiestnikiem - podkreślił Benedykt XVI. Dodał następnie: odsyła do Innego, który jest pośród nas.
Według Benedykta XVI obecność Boga i radość z niej "jest nieporównywalna z ekstazą festiwalu rocka".
Papież wyraził przekonanie, że "Kościół nie może i nie powinien ograniczać się do przekazywania wiernym orędzia zbawienia". Odpowiedzialny jest bowiem, dodał, "za stworzenie i powinien realizować tę odpowiedzialność także publicznie".
- Czyniąc to powinien bronić nie tylko ziemi, wody i powietrza jako darów stworzenia, przynależnych wszystkim. Musi bronić również człowieka przed samozniszczeniem - powiedział.
Dlatego, stwierdził, "konieczne jest coś takiego jak ekologia człowieka, właściwie rozumiana".
To nie jest przestarzała metafizyka, kiedy Kościół mówi o naturze istoty ludzkiej jako kobiety i mężczyzny i prosi, by ten porządek stworzenia był respektowany - podkreślił.
Papież zauważył: tu chodzi faktycznie o wiarę w Stwórcę i o wsłuchanie się w język stworzenia, pogarda dla którego byłaby samozniszczeniem człowieka, a zatem i dzieła samego Boga.
- Człowiek chce sam się stwarzać i dysponować zawsze i wyłącznie sam tym, co go dotyczy - mówił papież. Wyraził opinię, że "w ten sposób żyje wbrew prawdzie, wbrew Duchowi stworzenia".
- Tak, lasy tropikalne zasługują na naszą ochronę, ale nie mniej zasługuje na nią człowiek jako stworzenie, w które wpisane jest orędzie, nie oznaczające sprzeczności z naszą wolnością, ale jej warunek - powiedział Benedykt XVI.
Według niego trzeba na nowo przeczytać encyklikę "Humanae vitae" Pawła VI, którego zamiarem - jak zauważył - była "obrona miłości przed seksualnością jako konsumpcją, przyszłości przed wyłącznym roszczeniem teraźniejszości i natury człowieka przed manipulacją".
Wśród obchodzonych w tym roku rocznic Benedykt XVI wymienił 50-lecie śmierci Piusa XII oraz wyboru Jana XXIII, 40-lecie ogłoszenia encykliki "Humanae vitae" Pawła VI oraz 30. rocznicę jego śmierci. Nie wspomniał natomiast o 30.rocznicy wyboru Jana Pawła II. (pp,jks)
Sylwia Wysocka