Świat"Belka za szybko zaakceptował kompromis ws. budżetu UE"

"Belka za szybko zaakceptował kompromis ws. budżetu UE"

Polska nie powinna godzić się na kompromis w sprawie budżetu UE w latach 2007-13 zaproponowany przez Luksemburg, bo jest on za mały - powiedział wiceszef Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski
(PO).

07.06.2005 | aktual.: 07.06.2005 21:40

Zdaniem Sarysz-Wolskiego, ostatnia propozycja kierującego pracami UE Luksemburga oznacza "skandalicznie mało pieniędzy" i cięcia w stosunku do wyjściowej propozycji Komisji Europejskiej o 151 mld euro.

Reakcja premiera rządu była chyba oparta na złej informacji - skomentował Saryusz-Wolski wypowiedzi premiera, świadczące o pozytywnej ocenie luksemburskiej propozycji.

Saryusz-Wolski uważa, że polski rząd pomylił tzw. zobowiązania z realnymi płatnościami, w których liczony jest unijny budżet. Te pierwsze są zawsze sporo wyższe. Myślano, że 1,06% zobowiązań to płatności - powiedział Saryusz-Wolski.

Według najnowszych oficjalnych danych PE, przedstawionych we wtorek dziennikarzom, ostatnia kompromisowa wersja budżetu, zaproponowana w miniony czwartek przez Luksemburg oznacza wydatki UE w latach 2007-13 na poziomie 1,06% dochodu narodowego brutto (DNB), czyli 873 mld euro, liczonych w tzw. zobowiązaniach. Ta sama kwota liczona w tzw. płatnościach oznacza niespełna 1 proc. DNB (dokładnie 0,96% DNB), czyli 795 mld euro.

Zobowiązania są wyższe od płatności, bo określają maksymalne sumy, na których wydanie "zobowiązuje się" Unia, przewidując realizację rozmaitych polityk, programów i projektów. Realizacja dużych projektów, jak np. budowa autostrad, rozkłada się jednak na kilka lat. Ponadto kraje na ogół nie wykorzystują w pełni wszystkich dostępnych dla nich funduszy strukturalnych (bo na przykład brakuje im własnego wkładu). Stąd realne wydatki UE są w danym roku mniejsze od zobowiązań.

Po powrocie w miniony czwartek z rozmów w Luksemburgu, premier Belka oświadczył, że jest umiarkowanym optymistą co do możliwości osiągnięcia kompromisu w sprawie nowego budżetu UE na czerwcowym szczycie Unii.

Zaznaczył, że z polskiego punktu widzenia, w rozmowach o budżecie pozostaje szereg otwartych spraw, ale nie są to już kwestie o fundamentalnym znaczeniu.

Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)