Belgijski minister przestrzega przed "igraniem z demokracją"
Szef dyplomacji belgijskiej Louis Michel przestrzegł w poniedziałek, że przejście do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji kandydata skrajnej prawicy Jean-Marie Le Pena świadczy, iż demokracja jest systemem wrażliwym.
Uświadamiamy sobie, że demokracja jest wspaniałym systemem, ale jest systemem wrażliwym, kiedy zaczyna się z nią igrać - oświadczył Michel, który w 1999 r., wspólnie z socjalistycznym rządem Francji, inicjował sankcje przeciwko koalicji rządowej w Wiedniu z udziałem populistycznej partii Joerga Haidera.
Trzeba przestać lekceważyć nurty ksenofobiczne i rasistowskie, trzeba przestać myśleć i wmawiać innym, że tego rodzaju nurty nie są w końcu takie niebezpieczne, i że demokracje są odporne na to zagrożenie. Nie są odporne. Widzieliśmy to w Austrii, we Włoszech, teraz widzimy, że we Francji Le Pen znalazł się w drugiej turze - komentował belgijski minister w radiu publicznym RTBF.
To oczywiste, że nie jestem szczęśliwy, że Jean-Marie Le Pen zakwalifikował się do drugiej tury, ale mimo wszystko jestem szczęśliwy, że Jacques Chirac znalazł się na pierwszym miejscu. To prawdziwy demokrata, który zawsze zwalczał Jeana-Marie Le Pena i nigdy nie paktował z takimi odrażającymi nurtami, jak ksonofobia czy rasizm. Chirac wygra i to dobrze, to dobrze dla demokracji - pocieszał Michel. (jask)