Belgijska prokuratura apeluje o pomoc w szukaniu podejrzanego o zamachy. Śledczy pokazują nowe nagrania
• Chodzi o mężczyznę widzianego z dwoma terrorystami na lotnisku Zaventem
• Śledczy opublikowali nagrania z kamer monitoringu
• Filmy pokazują, co poszukiwany robił tuż po eksplozjach
07.04.2016 | aktual.: 07.04.2016 21:14
"Mężczyzna w kapeluszu" - jak nazywany jest zbiegły napastnik - był widziany na lotnisku Zaventem (obok Najima Laachraouiego i Ibrahima El Bakraouiego) krótko przed tym, jak wysadzili się w powietrze. On sam nie zdołał zdetonować ładunku i uciekł z miejsca zdarzenia.
Z informacji policji wynika, że po opuszczeniu lotniska mężczyzna udał się w głąb miasteczka Zaventem, zrzucając z siebie w pewnym momencie jasną kurtkę z kapturem. Po raz ostatni kamery miejskie zarejestrowały jego kroki około dwóch godzin po eksplozjach na lotnisku, później ślad po nim zaginął.
Prokuratura zwróciła się o pomoc do wszystkich, którzy mogli widzieć mężczyznę lub jego kurtkę. - Apelujemy zwłaszcza do osób, które mogły sfilmować lub zrobić zdjęcie podejrzanego lub które mogłyby udzielić dodatkowych informacji na jego temat - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej belgijski prokurator Eric Van der Sypt.
W zamachach na lotnisku Zaventem, a później na stacji metra Maelbeek w Brukseli 22 marca zginęły 32 osoby, ponad 300 zostało rannych.
Opóźniona ekstradycja
Tymczasem Ekstradycja podejrzanego o udział w zamachach terrorystycznych w Paryżu Salaha Abdeslama do Francji opóźni się o kilka tygodni w związku z dochodzeniem ws. strzelaniny 15 marca w Forest pod Brukselą - powiedział w czwartek w Brukseli jego adwokat Sven Mary.
Mary poinformował o tym bezpośrednio po zamkniętym posiedzeniu sądu apelacyjnego w Brukseli, podczas którego podjęto decyzję o przedłużeniu pobytu Abdeslama w belgijskim areszcie.
Zdaniem adwokata opóźnienie ekstradycji jego klienta jest związane z "koniecznością przesłuchania Abdeslama w innych sprawach".
Chodzi m.in. o strzelaninę, do której doszło 15 marca w gminie Forest pod Brukselą, gdzie otwarto ogień w stronę funkcjonariuszy policji. Incydent ten miał miejsce na trzy dni przed aresztowaniem Salaha Abdeslama. Prokuratura podejrzewa, że mógł być zamieszany w tę sprawę.
Mary zaprzeczył jednocześnie, że decyzja o przedłużeniu aresztu w Belgii ma jakikolwiek związek z zamachami w Brukseli, do których doszło 22 marca i które pociągnęły za sobą śmierć 32 osób.
Agencja AFP twierdzi jednak, że przesłuchanie Abdeslama w tej sprawie i dalsze śledztwo byłyby jak najbardziej logiczne. Agencja oparła tę opinię na informacjach uzyskanych ze źródeł w belgijskim wymiarze sprawiedliwości.
Rzecznik belgijskiej prokuratury federalnej odmówił komentarza w tej sprawie.
Jeśli informacja o opóźnieniu ekstradycji się potwierdzi, decyzja sądu pierwszej instancji, który pod koniec marca uznał za możliwe przekazanie Abdeslama do Francji, straci moc.
Nie jest też jasne, czy Salah Abdeslam podtrzyma swój zamiar współpracy z francuskimi władzami, o czym belgijskie media informowały bezpośrednio po zatrzymaniu go. Po aresztowaniu 18 marca, a więc cztery miesiące po atakach terrorystycznych w Paryżu, w których zginęło 130 osób, Abdeslam odpowiedział na część pytań śledczych i zadeklarował wolę współpracy, ale później skorzystał z prawa do milczenia.
Śledczy uważają, że ataki w Paryżu i Brukseli zostały przeprowadzone przez bojowników z tej samej komórki Państwa Islamskiego (IS).