Belgia: Znaleziono martwego wieloryba. Miał 18 metrów długości
Martwy wieloryb został znaleziony na wybrzeżu Belgii blisko miasta Ostenda. Miał aż 18 metrów długości. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną jego śmierci.
Martwe zwierzę zauważono na plaży. Policja szybko odgrodziła miejsce od miejscowych gapiów i turystów. Nie wiadomo, skąd pochodził ten ssak i jak trafił na belgijskie plaże.
Do wielorybów trzeba podchodzić ze szczególną ostrożnością. Mają bardzo grubą warstwę tłuszczu, która szybko zaczyna się rozkładać, powodując gromadzenie się gazów wewnątrz ciała i puchnięcie. Bywały przypadki, gdy martwy wieloryb wybuchał. Specjaliści nie chcieli ryzykować, więc na miejscu rozcięli jego grzbiet.
Naukowcy zajmą się bardziej szczegółowym badaniem zwierzęcia. - Ustalimy szczegóły jego pojawienia się tutaj. Zbadamy też, co było przyczyną jego śmierci. Zrobimy sekcję zwłok i pobierzemy próbki, m.in. z żołądka - powiedział Jan Haelters, biolog z Królewskiego Belgijskiego Instytutu Nauk Przyrodniczych.
Według wstępnych ocen, wieloryb najprawdopodobniej był chory. Naukowcy uważają, że ludzie nie powinni mieć do niego dostępu.
Badania mają przeprowadzić naukowcy z instytutu królewskiego oraz z uniwersytetów w Gandawie i Liege.