Belgia: prasa i społeczeństwo o wyborach we Francji

Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji określane są w sąsiadującej z nią Belgii jako szok, który powinien uświadomić zarówno francuskiej klasie politycznej, jak i wszystkim obywatelom, że cały system rządzenia wymaga głębokich zmian. Francja okryła się wstydem - głoszą w poniedziałek czołówki belgijskich gazet.

Do drugiej tury wyborów przeszli: obecny prezydent Jacques Chirac i lider skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pen. Z rywalizacji odpadł obecny premier, socjalista Lionel Jospin.

Zdaniem Le Soir, tego co zdarzyło się w niedzielę we Francji, nie sposób nawet opisać. Przeobraził się - według gazety - w rzeczywistość katastroficzny scenariusz, którego realizacji nikt nie brał poważnie pod uwagę.

La Libre Belgique w długim komentarzu wylicza powody spektakularnego sukcesu Le Pena, reprezentującego rasistowską i skrajnie nacjonalistyczną prawicę. Największą winę - zdaniem gazety -ponoszą politycy, którzy zwalczając się nawzajem wykorzystywali partię Le Pena w rozgrywkach politycznych. Partie polityczne - uważa La Libre Belgique - oderwały się od ludzi, a politycy zamknęli w partyjnych siedzibach, tam budując swoje wpływy.

Sporą winę za taki a nie inny wynik pierwszej tury ponosi prasa, która w okresie przedwyborczym koncentrowała się głównie na atakowaniu czołowych kandydatów, Chiraca i Jospina, i na aferach związanych z ich partiami. Wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich, a także czerwcowe wybory do parlamentu, przyniosą odpowiedź na pytanie, czy to, co stało się we Francji, to tylko kryzys polityczny, czy też kryzys całego systemu władzy - konkluduje gazeta.

Wszyscy obwiniają przede wszystkim francuską klasę polityczną, zarówno lewicę, jak i klasyczną prawicę. _ Francja może i powinna się wstydzić, ale bardziej niż naród wstydzić powinna się klasa polityczna_ - konstatuje komentator La Derniere Heure.

_ Francuzi wymierzyli karę ustępującemu prezydentowi i premierowi dlatego, że już nie odnajdują się w ich decyzjach i sposobach, w jaki rządzili oni Francją w ostatnich latach_ - czytamy w gazecie Vers l'Avenir.

Jej komentator zarzuca Jacques'owi Chirakowi i Lionelowi Jospinowi, że wykastrowali język swoich wystąpień przedwyborczych, pozbawiając go akcentów ideologicznych, żeby przyciągnąć jak najszerszy elektorat. Rezultatem tej haniebnej strategii jest efekt bumerangu, eksplozja skrajnych ideologii, przypominająca okres międzywojenny - uważa dziennikarz Vers l'Avenir. (jask, reb)

Wybrane dla Ciebie
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy