Będzie wstępna opinia Komisji Weneckiej ws. nowej ustawy o TK autorstwa PiS
• Radio ZET: KW pod koniec tego tygodnia wyda opinię ws. nowej ustawy o TK
• O sprawdzenie wystąpił sekretarz generalny Rady Europy Thorbjorn Jagland
Komisja Wenecka najprawdopodobniej pod koniec tego tygodnia wyda wstępną opinię ws. nowo przyjętej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS - dowiaduje się Radio ZET.
Rzecznik Rady Europy Panos Kakaviatos powiedział Radiu ZET, że to rzadkość, by "Komisja oceniała ustawę jeszcze w trakcie jej powstawania".
Oznacza to, że opinia byłaby znana jeszcze przed posiedzeniem Senatu, który na najbliższej sesji ma decydować o ewentualnym zatwierdzeniu ustawy przyjętej przez Sejm.
Z prośbą do Komisji Weneckiej o dokonanie w trybie pilnym wstępnej opinii o nowych przepisach dotyczących Trybunału Konstytucyjnego zwrócił się do Komisji Weneckiej sekretarz generalny Rady Europy Thorbjorn Jagland. Zaapelował także do polskiego parlamentu, aby przy podejmowaniu ostatecznej decyzji wziął tę opinię pod uwagę. Zwrócenie się do Komisji o ocenę było reakcją sekretarza generalnego na komunikat Komisarza Praw Człowieka Nilsa Muiżnieksa, który stwierdził, że przyjęta przez Sejm ustawa stwarza zagrożenie dla państwa prawa.
Komisja Wenecka opublikowała tekst opinii na temat ustawy o policji
W wydanej opinii oceniono, że ustawa przyznaje służbom zbyt szerokie uprawnienia do inwigilacji i dlatego potrzebna jest jej korekta. Początkowy projekt opinii został uzupełniony o około 20 poprawek i w takim kształcie przyjęty po rozmowach z polską delegacją rządową.
Według ekspertów Komisji Weneckiej za pozytywne należy uznać to, że w nowelizacji ustawy, która weszła w życie na początku lutego tego roku, zastosowano się do rekomendacji Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. Wtedy TK uznał część przepisów o inwigilacji za niezgodne z konstytucją.
Komisja stwierdziła następnie: "Jednak proceduralna ochrona i warunki wyznaczone w ustawie o policji, dotyczące prowadzenia tajnej inwigilacji, są wciąż niewystarczające, by zapobiegać nadużyciom i nieusprawiedliwionej ingerencji w prywatność".
W opinii podkreślono, że niektóre tzw. metadane, czyli dane internetowe i telekomunikacyjne, są tak wrażliwe, że ich pozyskiwanie powinno wymagać wydania zgody przez sąd, przez analogię - jak podkreślono - do „klasycznej” inwigilacji, takiej jak podsłuch.