PolskaBędzie sekcja zwłok mężczyzny, który podpalił się pod PKiN

Będzie sekcja zwłok mężczyzny, który podpalił się pod PKiN

Prokuratura zleciła sekcję zwłok Piotra S., który 19 października podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Mężczyzna zmarł w niedzielę w szpitalu. Wystąpiła też o jego dokumentację medyczną.

Będzie sekcja zwłok mężczyzny, który podpalił się pod PKiN
Źródło zdjęć: © WP.PL
Jakub Kłoszewski

30.10.2017 | aktual.: 30.10.2017 18:36

- Po uzyskaniu informacji o śmierci mężczyzny, prokurator zdecydował o przeprowadzeniu jego sekcji zwłok i wystąpił do szpitala o przekazania dokumentacji medycznej. Zostanie ona przekazana biegłym z zakresu medycyny sądowej - powiedział rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Łukasz Łapczyński.

Pytany o termin sekcji zwłok powiedział, że uzależnione jest to od zakładu medycyny sądowej.

Podpalił się pod PKiN

54-letni Piotr S. podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie 19 października. Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli strażacy. Mężczyzna był nieprzytomny; w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala, gdzie w niedzielę zmarł.

Według mediów, mężczyzna przed podpaleniem się rozdawał przechodniom ulotki, na których spisał 15 powodów jego protestu. Ulotki zawierały też wezwanie "do wszystkich Polek i Polaków, tych, którzy decydują o tym, kto rządzi w Polsce, aby przeciwstawili się temu, co robi obecna władza i przeciwko czemu on protestuje".

Śledztwo 20 października wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ. Prowadzi je w sprawie "doprowadzenia pokrzywdzonego namową bądź udzieleniem pomocy do targnięcia się na własne życie poprzez oblanie ciała i ubrania substancją łatwopalną".

Jak dodał Łapczyński w tej sprawie przesłuchano świadków - m.in. żonę i syna Piotra S. - Na tym etapie nie ma informacji świadczących o tym, by do tego tragicznego zdarzenia mogły się przyczynić osoby trzecie - dodał.

Żona Piotra S.: zostawił nam listy i dyspozycje ws. pogrzebu

Żona Piotra S. rozmawiała dwa dni przed jego śmiercią z TOK FM. Przyznała, że wyjeżdżając do Warszawy zostawił teczkę z listami do niej i ich syna, a także wszelkie informacje na temat polis i dostępów do kont.

- Przygotował to wszystko z zimną krwią, na trzeźwo, logicznie. On zawsze postępował w taki sposób - mówiła kobieta.

Piotr S. podał też dyspozycje dotyczące swojego pogrzebu. Zaznaczył, że chce zostać skremowany.

Źródło: PAP, TOK FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)