Będzie dogrywka w Jaworznie. Kandydaci depczą sobie po piętach
W Jaworznie dojdzie do konfrontacji między Michałem Kirkerem, kandydatem na prezydenta miasta z ramienia KO, a Pawłem Silbertem, który pełni funkcję włodarza miasta od 2002 roku. W pierwszej turze wyborów Kirker uzyskał 46,11 proc. głosów, natomiast Silbert zdobył zaufanie 44,45 proc. mieszkańców.
Dane Państwowej Komisji Wyborczej pokazują, że wśród wszystkich obwodów wyborczych w Jaworznie, Kirker zdobył poparcie 15 397 osób. Z kolei Silbert, startujący z komitetu Jaworzno Moje Miasto, otrzymał 14 844 głosy.
Inni kandydaci, którzy wzięli udział w wyborach, to Wojciech Siński z Przyjaznego Jaworzna, członek Konfederacji, który zdobył 1683 głosy (5,04 proc. poparcia) oraz Dariusz Kozakiewicz z komitetu "Pospolite Ruszenie", który uzyskał 1469 głosów (4,40 proc.).
Michał Kirker, 30-letni kandydat, ma doświadczenie w aktorstwie, dziennikarstwie, sporcie i kulturze. Z kolei 62-letni Paweł Silbert jest jednym z prezydentów z najdłuższym stażem w regionie. Jest ekonomistą i w ostatniej kadencji starał się o rozwój oraz rządowe wsparcie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielnych wyborach do Rady Miasta Jaworzno, Koalicja Obywatelska zdobyła 12 mandatów, Prawo i Sprawiedliwość - 6 mandatów, a Jaworzno Moje Miasto - 5 mandatów.
W poprzednich wyborach Silbert wygrał już w pierwszej turze, zdobywając poparcie 64,61 proc. głosujących, co przekładało się na 23511 głosów. Paweł Bańkowski, ówczesny poseł PO, zdobył 11188 głosów (30,74 proc. poparcia), a Dawid Bógdał z lokalnego komitetu zdobył 1692 głosy (4,65 proc.).
W wyborach w 2018 roku, komitet Silberta nie zdobył większości w radzie miasta. Uzyskał jedynie 7 mandatów. Wygrała wtedy Koalicja Obywatelska, wprowadzając 9 radnych. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość miało w Jaworznie 7 radnych. Prezydent Silbert i jego ugrupowanie współpracowali z PiS.
Źródło: PAP