"Będę dyktatorski". Rusza Komitet Obywatelski Lecha Wałęsy
W Gdańsku powołano do życia Komitet Obywatelski 2018. Liderem inicjatywy jest Lech Wałęsa. - Musimy wykrzesać wszystkie siły, jakie nam zostały. Musimy odzyskać to, co straciliśmy nieroztropnie - przekonywał podczas inauguracji.
Spotkanie inauguracyjne Komitetu Obywatelskiego odbyło się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Nowa inicjatywa ma skupić się na prawidłowym przebiegu wyborów w Polsce.
W skład Komitetu wchodzą przedstawiciele świata polityki, nauki i kultury, w tym przedstawiciele zawodów prawniczych i uczestnicy opozycji demokratycznej z lat PRL, m.in. Michał Boni, Bogdan Borusewicz, Włodzimierz Cimoszewicz, Władysław Frasyniuk, Janusz Gajos, Agnieszka Holland, Krystyna Janda, Ryszard Kalisz, Bogdan Klich, Maja Komorowska, Daniel Olbrychski, Józef Pinior, prof. Andrzej Rzepliński, Andrzej Seweryn, Róża Thun, Henryk Wujec i prof. Andrzej Zoll.
- Musimy wykrzesać wszystkie siły, jakie nam zostały, aby odzyskać to, co przez nieuwagę i nieroztropność straciliśmy. Parę błędów popełniliśmy. Trzeba jednak wyłapać te błędy. I kiedy odzyskamy prawidłowy kurs kraju, trzeba będzie te błędy poprawiać - mówił Wałęsa.
- Z mojej strony zrobię wszystko, 100% oddaję się sprawie, ale musicie pamiętać, że mam już 75 lat, życie sfatygowane, rozebrano moje zaplecze, rozebrano mi stocznie, "Solidarność", a nawet na żonę nie mogę liczyć, bo też usamodzielniała się dość daleko i robi swoje. Nie mam pretensji, tak powinno być. Tylko ja nie byłem wychowany do takich zachowań - kontynuował.
Były prezydent ostrzegł, że w kwestii wyborów parlamentarnych będzie "trochę bardziej dyktatorski". - Wezwę wszystkie siły do mnie i powiem tak: "Musimy odzyskać rozwój kraju. Musimy iść razem. Ktokolwiek nie rozumie tego, występuje przeciwko nam i mnie osobiście. Będę go publicznie wykazywał, że nie chce odzyskać rozwoju Polski. Tam, gdzie się wszyscy zgodzicie, nie będzie Wałęsy. Tam, gdzie nie będzie zgody między wami, decyzję dajecie mnie i z tą decyzją musicie się wszyscy zgodzić - podkreślił.
Wałęsa zaznaczył, że on sam "nie będzie nigdzie kandydował i nie chce żadnych pieniędzy".
"Obiecuję zaangażowanie"
Na miejscu byli obecni m.in. szefowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej: Grzegorz Schetyna i Katarzyna Lubnauer.
- Jesteśmy w Gdańsku, walczyliśmy tu o wolne wybory. Mieliśmy je, mieliśmy wolność i pewność wiarygodności wyborów. To się skończyło. Dlatego będziemy pilnować wyborów - parlamentarnych, europarlamentarnych, samorządowych i prezydenckich - mówił Schetyna.
Jak podkreślił, najważniejsze jest "zmobilizowanie milionów ludzi, by byli przy urnach". - Tak, jak w 1989 roku, kiedy zdjęcie z przewodniczącym Wałęsą dawało przepustkę i gwarancję wolności, chciałbym żebyśmy głęboko wierzyli, że tak będzie teraz. Żeby to było dla nas wielkie wyzwanie, że będąc koło siebie, obok siebie, czasami różniąc się i denerwując na siebie, wiemy, co jest dla nas najważniejsze - obrona wolności, tego, o co walczyły pokolenia Polaków. Obiecuję zaangażowanie, będziemy rozmawiać, pracować. Chcemy być razem, wiedząc, że to nie jest proste, ale też wiedząc, że nie ma innej drogi - podkreślał.
"Zwyciężymy!"
- Znowu stoimy przed pewnymi wyzwaniami. Tym wyzwaniem jest to, żeby rzeczywiście po 2019 roku nie okazało się, że budzimy się w Polsce, która niszczy wszystko to, co udało się zbudować i co było marzeniem wielu pokoleń Polaków. Jeszcze jakiś czas temu mieliśmy dużo do powiedzenia w tej UE, natomiast w tej chwili to wszystko, co zostało zbudowane, jest niszczone - ubolewała z kolei Lubnauer.
Jak tłumaczyła, dlatego "musimy być odpowiedzialni". - Objawem tej odpowiedzialności jest budowa koalicji, którą budujemy na wybory samorządowe - nowego projektu, nowej jakości na przyszłość. Projektu, który musi stworzyć Polakom wizję, która stanie się na tyle pociągająca dla wszystkich, dla tych, którzy myślą o demokratycznej Polsce, którzy mają różne i sympatie polityczne i poglądy na to, jak Polska ma się rozwijać, ale ma być krajem demokratycznym, blisko UE, szanująca prawa i wolności obywatelskie. Taki projekt budujemy teraz, na wybory samorządowe, a potem będziemy poszerzać na kolejne wybory. Po to, żebyśmy nigdy nie utracili w pełni tej wolności i demokracji - podkreśliła.
- Nie poddamy się i zwyciężymy, bo po naszej stronie jest po prostu racja - podsumowała Lubnauer.
Pierwotny Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Lechu Wałęsie został utworzony 18 grudnia 1988 r. w Warszawie. Jego sekretarzem był Henryk Wujec. Dodatkowo powołano 15 komisji, które miały zajmować się przygotowaniem stanowiska opozycji na obrady Okrągłego Stołu.
Wraz z powstającymi komitetami regionalnymi i lokalnymi, Komitet kierował kampanią wyborczą przed wyborami 4 VI 1989 roku, zatwierdzał też listę kandydatów na posłów i senatorów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl