Beata Pawlikowska laureatką Nagrody im. Beaty Pawlak
Dziennikarka i podróżniczka Beata
Pawlikowska oraz reporter i felietonista Paweł Smoleński zostali uhonorowani Nagrodą im. Beaty Pawlak. Uroczystość odbyła
się w stołecznej Fundacji im. Stefana Batorego.
15.01.2017 21:07
Beata Pawlak była dziennikarką i pisarką, zginęła 12 października 2002 roku w zamachu terrorystycznym na indonezyjskiej wyspie Bali. W pozostawionym testamencie przeznaczyła wszystkie oszczędności na nagrodę promującą autorów tekstów przybliżających inne kultury.
Nagroda jej imienia jest przyznawana od 2003 roku, w rocznicę jej śmierci, twórcom tekstów na temat innych kultur, religii i cywilizacji. Funduszem zarządza Fundacja im. Stefana Batorego, a o przyznaniu nagrody decyduje Kapituła.
Beata Pawlikowska - pisarka, fotograf, tłumacz, autorka radiowej audycji "Świat według blondynki" - została nagrodzona za książkę "Blondynka na Kubie. Na tropach prawdy i Ernesta Che Guevary". Beata Pawlak zawsze była dla mnie wzorem dążenia do spełnienia marzeń, nawet kosztem najwyższej ceny. Nasze marzenia są jednak jej warte- powiedziała Pawlikowska, odbierając nagrodę.
Paweł Smoleński - autor reportaży z Bliskiego Wschodu - został uhonorowany za książkę "Izrael już nie frunie", w której przedstawia codzienne, mało znane oblicze tego od lat targanego konfliktem zbrojnym kraju.
Nominowani do Nagrody im. Beaty Pawlak byli także: Wojciech Albiński i Tomasz Mazur. W poprzednich latach jej laureatami zostali Joanna Bator, Anna Fostakowska, Piotr Kłodkowski i Andrzej Stasiuk.
Wręczeniu nagrody towarzyszyła dyskusja na temat konfliktu cywilizacji Zachodu i islamu. Jeden z jej uczestników, publicysta Adam Leszczyński, stwierdził, że nie wierzy w konieczność konfliktu. Każdy z nas w gruncie rzeczy dąży do tego samego: do spokoju i prywatnego szczęścia, i dzięki tej wspólnocie celów mamy szansę osiągnąć jakieś porozumienie- powiedział Leszczyński.
Antropolog kultury z Uniwersytetu Warszawskiego, dr Joanna Tokarska-Bakir, zauważyła, że terroryzm islamski jest odpowiedzią na kulturową dominację Zachodu. Dlatego szansę na dialog daje przyznanie przez obie kultury, że druga strona ma własne, dla niej niepodważalne racje - podkreśliła Tokarska-Bakir.