Beata Kempa pisze list do Komisji Europejskiej. Pyta o "dyskryminację finansową"
Polska straci unijne pieniądze przez tzw. uchwały anty-LGBT? W sprawie interweniowała europosłanka Beata Kempa. W skierowanym liście do KE pyta o powody "dyskryminacji finansowej".
Komisja Europejska w połowie lipca wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w kwestii tzw. stref wolnych od LGBT. Unijne władze dały marszałkom pięciu województw dwa miesiące na przesłanie wyjaśnień i wdrożenie działań naprawczych.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w piątek wyraził solidarność z samorządami, które przyjęły tzw. uchwały anty-LGBT. - Dziś próbuje się walcem przejechać przez kraje Unii Europejskiej, które chcą bronić swoich tradycji, wartości i swojej kultury - tłumaczył lider Solidarnej Polski na konferencji prasowej.
Kempa pyta KE. "Które elementy uchwał są sprzeczne z prawem UE?"
Po wystąpieniu Ziobry głos zabrała Beata Kempa, europosłanka Solidarnej Polski wybrana z list Prawa i Sprawiedliwości, była szefowa Kancelarii Premiera w rządzie Beaty Szydło.
"Zwracam się z priorytetowym pytaniem do Komisji Europejskiej ws. dyskryminacji finansowej i wstrzymanie współfinansowania projektów realizowanych przez polskie miasta i gminy" - przekazała polityk w mediach społecznościowych.
W załączonym liście widnieją trzy pytania skierowane do unijnych władz. "Które elementy przyjętych przez miasta i gminy uchwał o wsparciu rodziny są sprzeczne z prawem Unii Europejskiej?" - dopytuje Kempa, prosząc o "dokładne wskazanie zakwestionowanych akapitów".
"Na jakiej podstawie prawnej Komisja Europejska wstrzymała wsparcie finansowe dla projektów realizowanych przez miasta i gminy, które przyjęły uchwały o prawach rodziny?" - czytamy w piśmie.
"Kto w Komisji Europejskiej dokonał podmiotowej oceny przyjętych przez gminy i regiony uchwał oraz czy zachowano wszelkiej staranności, aby wysłuchać argumenty samorządowców przyjmujących uchwały wspierające rodziny?" - pyta europosłanka SP.
Uchwały anty-LGBT. Samorządy zrobią krok w tył?
O podjęcie "działań naprawczych" Komisja Europejska poprosiła marszałków woj. małopolskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i podkarpackiego. Do tej pory żaden z wojewódzkich sejmików nie wycofał się z kontrowersyjnych uchwał. Gdyby stan ten się utrzymał, Polsce może grozić kolejne postępowanie przed TSUE.
W sprawie głos zabrał także wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, który w środowym liście do samorządowców zaapelował o analizę przyjętych uchwał.
"Zwracam się do samorządów, których organy uchwałodawcze przyjęły tego typu dokumenty, o ich analizę i weryfikację czy nie zawierają one zapisów, które niekiedy - nawet wbrew intencjom organów stanowiących mogłyby potencjalnie stać się przedmiotem nadinterpretacji w tym zakresie. (...) W przypadku zidentyfikowania takich zapisów uprzejmie proszę o podjęcie stosownych modyfikacji" - napisał Buda.